Nie udał się Loczkom Wyszków wyjazd do Ostrowa Wielkopolskiego, miejscowa Ostrovia wygrała z wyszkowiankami 6:1.

Nieobecność napastniczek i w związku z tym roszady na pozycjach - tak w skrócie można określić skład Loczków na ten mecz. Mimo serca, jakie wyszkowianki włożyły w grę, efektu w postaci punktów nie było.
Zawodniczki z Wielkopolski są głównymi kandydatkami do awansu do I ligi, do tej pory straciły tylko punkty w jednym zremisowanym spotkaniu, pozostałe wygrywając. Do tego ich linia obrony została w ostatnich dniach wzmocniona przez  Weronikę Helińską, byłą zawodniczkę Ekstraligi (występującą m.in. w Medyku Konin i KKP Bydgoszcz). Jej spokój tylko raz został zmącony, po pieknym strzale Natalii Markowskiej, który trafił pod poprzeczkę bramki Ostrovii.
Niestety wcześniej wyszkowianki straciły cztery bramki i na przerwę Loczki schodziły przy wyniku 1:4. Do tego kontuzji uległa defensywna pomocniczka wyszkowskiej drużyny Anna Bortkiewicz.
Mimo to, druga połowa wygląda znacznie lepiej, choć w dalszym ciągu stroną przeważającą były gospodynie. Ostatecznie wyszkowianki przegrały 1:6.   

Ostrovia Ostrów Wlkp. - Loczki Wyszków 6:1 (4:1)
Gole: Natalia Markowska (38.)
Loczki: Daria Kisielewska - Wiktoria Mostowska (78. Zuzanna Mróz), Joanna Jeż, Karolina Jasińska, Anna Bortkiewicz (46. Roksana Bylak), Natalia Gierałtowska (78. Julia Pajer), Eliza Pietruczuk, Julita Pietruczuk, Oliwia Świętoń (78. Weronika Molska), Natalia Markowska (87. Katarzyna Kaźmierczak), Natalia Czyż

W niedzielę o 14.30 Loczki grają u siebie z GSS Grodzisk Wielkopolski. Zespół gości do tej pory w sześciu meczach zgromadził 12 punktów, czyli tyle co wyszkowianki. Do tego, jest to drużyna, która „nie leży” wyszkowiankom - z dotychczasowych spotkań tylko jedno zakończyło się zwycięstwem naszej drużyny. Zapowiada się trudny mecz piłkarek z Wyszkowa.