PIŁKA NOŻNA: Póki co powtórka sprzed roku. Podsumowanie jesieni Bugu Wyszków

Sport

PIŁKA NOŻNA: Póki co powtórka sprzed roku. Podsumowanie jesieni Bugu Wyszków

15.12.2023
autor: M
W niemal identycznej sytuacji, jak rok temu są obecnie piłkarze pierwszej drużyny Bugu Wyszków. Rok temu do liderującego Talentu Warszawa nasz zespół tracił 7 punktów, a dziś do Łomianek strata wynosi jedno oczko mniej.

W sierpniu, kiedy rozgrywki rozpoczynały się, wydawało się, że głównym faworytem do awansu będzie wicemistrz poprzednich rozgrywek. W poprzednim sezonie Bug pod wodzą Łukasza Choderskiego wygrał rundę wiosenną, ale strata z jesieni sprawiła, że to Talent cieszył się z awansu. Po raz kolejny jednak rzeczywistość okazała się nie tyle brutalna, co nie do końca po myśli klubu z Wyszkowa.
Już od pierwszej kolejki na czoło ligi wysunął się KS Łomianki. Podwarszawska ekipa kolejka po kolejce przejeżdżała się niczym walec po kolejnych rywalach i marszu w kierunku V ligi, niestety, nie zwolniła również w Wyszkowie. KS wygrał tylko 1:0, ale była to zasłużona wygrana. Bug w tym meczu nie miał zbyt wielu argumentów w ofensywie. Po tym spotkaniu strata do ekipy z Łomianek wynosiła już 8 punktów. Po drodze jednak KS zanotował dość niespodziewany, by nie napisać sensacyjny domowy remis z Radzyminem. Również dzięki temu szanse na walkę o fotel lidera będą wiosną jak najbardziej realne.
Wracając jeszcze do drużyny mistrza jesieni, uczciwie trzeba przyznać, że jeśli w Łomiankach latem nie nastąpi katastrofa, nie wycofa się główny sponsor, to miejscowa drużyna nie powinna mieć problemów z wygraniem ligi. Wiele wskazuje na to, że powtórzy się casus z poprzedniego sezonu. Zarówno wicelider z Kobyłki, jak i Bug będą dzielnie goniły lidera, ale finalnie przewaga wywalczona jesienią może wystarczyć do awansu. Co istotne, Łomianki wiosną na swoim terenie przyjmować będą zarówno Wicher, jak i Bug. Wydaje się więc, że za nimi jest już trudniejsza część sezonu.
Dywagując na temat obecnego lidera, nie można zapomnieć o wicemistrzu jesieni. Kobyłka latem bardzo poważnie wzmocniła się. Transfery chociażby czołowego strzelca IV ligi, Jana Szulkowskiego, czy mającego na koncie występy w Ekstraklasie w Polonii Warszawa i Ruchu Chorzów Adam Pazia wyraźnie odbiły się pozytywnie na wynikach. Choć akurat spotkanie w Kobyłce jeszcze długo będziemy wspominali pod kątem utraty punktów, których Bug nie musiał stracić, a mógł co najmniej zremisować. Bo o ile Łomianki wygrały w Wyszkowie zasłużenie, to w Kobyłce mecz spokojnie mógł skończyć się remisem.
Strata do Wichru po niecałej rundzie jesiennej to zaledwie 3 punkty. Biorąc pod uwagę, że ekipa z powiatu wołomińskiego wiosną zawita do Wyszkowa, tego rywala na pewno nie ma co obawiać się. Pamiętajmy również, że latem Mazowiecki Związek Piłki Nożnej zmienił regulamin rozgrywek i przywrócił baraże o V ligę. Wezmą w nich udział wicemistrzowie mazowieckich okręgówek. Losowanie par barażowych obędzie się na początku stycznia. Wszyscy w Wyszkowie zdajemy sobie oczywiście sprawę, że niezajęcie chociażby miejsca premiującego do gry w barażach będzie olbrzymim rozczarowaniem i strąci Bug do szarzyzny ligi okręgowej, z której nasz zespół co sezon próbuje się wydostać i tak samo co sezon musi oglądać plecy rywali, którzy cieszą się z awansu.

Jak przebiegała jesień?

Meczem, po którym najbardziej szkoda punktów, była inauguracyjna gra w Legionowie. Co prawda miejscowi wystawili wtedy trzech graczy z ławki rezerwowych pierwszej drużyny. Trudno było jednak nie odnieść wrażenia, że to goście zasłużyli na wygraną, ale nie potrafili finalnie udokumentować swojej przewagi. Już na samym starcie straciliśmy zatem dwa punkty. Kolejne straty to już tylko porażki z Łomiankami i Kobyłką. Z pewnością jest to jednak symptomatyczne, że Bug przegrał oba mecze z liderem i wiceliderem.
Co było tego przyczyną? Z pewnością w dużej mierze słaby potencjał w ofensywie. Niestety, okazało się, że jesienią do gry nie był w stanie wrócić Łukasz Kamiński, który doznał kontuzji pod koniec maja w Wieliszewie. Nie było sensu ryzykować jego zdrowia, a jednak kibice zdają sobie sprawę, jak wielką wartość Łukasz wnosi do poczynań ofensywnych. Zdawało się, że Kamiński zostanie godnie zastąpiony. Do Wyszkowa zawitało dwóch „wieżowców”, Filip Woźnica z Troszyna i Arkadiusz Waszak z Wesołej. I choć obaj jesienią trafiali do bramki rywali, to czynili do najczęściej z niżej notowanymi rywalami. W meczach z Łomiankami i Wichrem trudno przypomnieć sobie ich obecność.
Gdyby nie słabszy początek sezonu, o walce o awans poważniej mógłby myśleć Grom Warszawa. Nowa drużyna w lidze na początku zaliczyła potknięcia, m.in. przegrała w Wyszkowie, co sprawiło, że do lidera ma już 9 punktów straty. Do Wichru jest już jednak o 3 oczka mniej, a zatem niczego nie można wykluczyć. Tym bardziej szkoda, że Gromowi jesienią nie było dane zmierzyć się z pierwszą siłą ligi. W ostatniej kolejce miał zostać podjęty przez KS, jednak z powodu zalegającego śniegu ten mecz nie odbył się. Z perspektywy Bugu o tyle szkoda, że warszawianie w drugiej połowie jesieni odprawiali z kwitkiem kolejnych rywali, a zatem nie można wykluczyć, że punkty urwali by także mistrzowi jesieni.
Zarówno ten mecz, jak i spotkanie Bugu z Halinowem rozegranie zostanie najprawdopodobniej tydzień przed pierwotnie zaplanowaną inauguracją rundy rewanżowej. Oczywiście o ile pozwoli na to pogoda.

Jeszcze nic straconego

Oczywiście nic jeszcze nie jest przesądzone. 6 punktów to tylko dwie kolejki, a w 2024 roku będzie ich do rozegrania aż 16. Przegonienie co najmniej Wichru jest zadaniem jak najbardziej do realizacji. Aby tego jednak dokonać, wyszkowianie będą musieli bardziej postawić się wyżej notowanym rywalom. Kto wie, czy kluczowym nie okaże się mecz z Kobyłką w Wyszkowie. Reszta stawki odstaje bowiem wyraźnie od faworytów. W związku z tym wygrane nad resztą ligi dla trzech pierwszych drużyn powinny być formalnością.

Jesienne statystyki Bugu

W 14 meczach Bug zdobył 34 punkty. 11 razy wygrał, raz zremisował, poniósł 2 porażki. Bilans bramkowy 47-16. U siebie 5-0-1 i bilans 20-5, na wyjazdach 6-1-1, bramki 27-11.
BIBLIOTEKA - neuro
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość