To nie był dobry weekend dla obu seniorskich drużyn Bugu Wyszków. Zarówno pierwsza, jak i druga drużyna przegrały w Wyszkowie swoje mecze i to bez zdobycia choćby jednej bramki.
Pierwsi na boisko w sobotnie popołudnie wybiegli przedstawiciele okręgówki. Do naszego miasta zawitał bardzo solidnie wzmocniony zespół z Łomianek. Niestety, dla gospodarzy letnie transfery podwarszawskiego klubu nie okazały się istotne tylko na papierze. Szczególnie byli piłkarze mistrza V ligi, KTS-u Weszło, a więc zdobywca 73 goli w poprzednim sezonie Daniel Ciechański oraz środkowy defensor Marcin Bochenek robią dużą różnicę na tle większości piłkarzy z ligi okręgowej.
Wbrew przewidywaniom, mecz nie był otwarty. Obie drużyny w pierwszej kolejności nie chciały stracić gola, jednak przebieg spotkania, a zwłaszcza szybko stracony gol, spowodował, że częściej w ofensywie widzieliśmy miejscowych.
Pierwsi prowadzenie mogli objąć gospodarze. W 7. minucie Mateusz Maciak oddał strzał głową, który minął bramkarza, ale obrońcy gości byli na miejscu i w porę wybili piłkę sprzed pustej bramki. Dziesięć minut później miała miejsce największa kontrowersja meczu. W narożniku pola karnego zawodnik z Łomianek został wzięty w kleszcze przed dwóch wyszkowian. Gołym okiem widać było, że bardziej szuka on kontaktu z obrońcą. Taki kontakt, niestety, nastąpił i po chwili rywal, wykorzystując zostawioną przez Krzysztofa Maciaka nogę, padł jak rażony piorunem. Arbiter bez wahania wskazał na rzut karny, choć sam winowajca i ławka rezerwowych Bugu długo nie mogła pogodzić się z tą decyzją. Był to z pewnością karny z gatunku tych miękkich, jednak Maciak, zostawiając nogę, dał niestety sędziemu pretekst do podjęcia niekorzystnej dla Bugu decyzji. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Ciechański, zmylił Imiołka i tym samym otworzył, a jak się później okazało, jednocześnie zamknął wynik spotkania. Już dwie minuty później bliski doprowadzenia do wyrównania był Illia Zaporoshchenko. Strzał Ukraińca z 18 metrów zmierzał w okienko, jednak w ostatnich chwili piłka otarła się o głowę obrońcy i spadła za poprzeczkę bramki.
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Goście przyczaili się przed własnym polem karnym i trzeba im oddać, że zrobili to bardzo skutecznie. Nie popełnili żadnego większego błędu i, choć mimo że przez zdecydowaną większość czasu gra toczyła się na ich połowie, to nie pozwolili miejscowym na wiele. Ataki gospodarzy, choć sunęły na bramkę raz po raz, przypominały bicie głową w mur. Jedynym groźniejszym strzałem w tej połowie było uderzenie M. Maciaka w słupek. Za to w samej końcówce przyjezdni mogli podwyższyć prowadzenie. Najpierw po indywidualnej akcji Ciechański obił poprzeczkę, a niedługo potem niepilnowany rywal z najbliższej odległości strzelił głową w sam środek bramki Bugu.
To nie był dzień piłkarzy Bugu. Na pewno nie można im odmówić ambicji i chęci dogonienia przeciwnika, ale w sobotę wyszkowianie byli często bezradni w atakach. Ich liczba nie przełożyła się na jakość. Zawodnicy KS-u wykazali się większą dozą boiskowego cwaniactwa i wyrachowania. Swoje zrobili również doświadczeni zawodnicy, którzy spokojem i pewnością siebie nie dopuścili do tak niekorzystnej końcówki meczu, jak chociażby w marcu, kiedy rozstrzygającego gola meczu KS stracił w 6. minucie doliczonego czasu gry.
Natomiast Bug do swojego sobotniego rywala traci już 5 punktów. W niedzielne południe zagramy z zapewne wzmocnionymi graczami jedynki rezerwami Świtu Nowy Dwór i jeśli ponownie stracimy punkty, może powtórzyć się scenariusz sprzed roku - straty dużej liczny punktów na początku rozgrywek. A co to może oznaczać, o tym niestety przekonaliśmy się na zakończenie poprzednich rozgrywek.
Bug - KS Łomianki 0:1 (0:1)
Bug: J. Imiołek - M. Maciak, A. Krawczyk, K. Maciak - J. Wyszkowski, A. Szleżanowski, H. Zaporoshchenko (86. P. Okular), I. Zaporoshchenko (86. P. Wojtkowski), P. Połodziuk (62. B. Ciach) - F. Woźnica (66. A. Waszak), P. Nasiadka.
Żółte kartki: K. Maciak, Nasiadka, Wyszkowski.
Widzów: ok. 300.
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość
Twoja opinia
PIŁKA NOŻNA: Pierwsza porażka Bugu
PIŁKA NOŻNA: B-klasowe zwycięstwa na początek sezonu
PIŁKA NOŻNA: Rusza II liga kobiet. Osłabienia i wzmocnienia
PIŁKA NOŻNA: Inauguracja na remis
- Jeśli tak mają wyglądać mecze drugiej ligi, to ja mogę takie sędziować co tydzień - powiedziała po spotkaniu Loczki Wyszków - KKP Warszawa arbiter tego meczu, jedna z najlepszych sędzi w Polsce Emilia Szymula. Rzeczywiście pojedynek stał na bardzo wysokim poziomie, a zakończył się remisem 1:1.
zobacz więcej
Pobierz gazetkę promocyjną
Oferta ważna: 11-21.09.2024 r. lub wg terminów przy produktach.
Najnowsze informacje
- W Gulczewie powstała pustelnia św. Rocha (FOTO)
- Jakie dodatkowe usługi wpływają na cenę przesyłki kurierskiej?
- Poziom wody w Bugu coraz niższy (FOTO)
- Próbował przekonać policjantów, że to nie on siedział za kierownicą
- „Kierowco! Nie polujemy na zebrach” (FOTO)
- Agata z naszego powiatu bierze udział w programie „Rolnik szuka żony” (FOTO)
- Konkurs dla dziennikarzy mediów lokalnych i regionalnych!
- Zdrowa Biała Niedziela w Wyszkowie (FOTO)
- Poważne zderzenie samochodu z łosiem
- SIATKÓWKA: Volley Wyszków ogłosił skład na ligę