Piłkarze Wymakracza Długosiodło wygrali arcyważny, w kontekście utrzymania w lidze okręgowej, mecz z KS Wąsewo. Dwa gole padły w doliczonym czasie gry.

Mecz rozgrywany w Wąsewie zaczął się dobrze dla gospodarzy, którzy po kwadransie gry prowadzili 1:0. Taki wynik utrzymał się do końca pierwszej połowy, choć sytuacji podbramkowych dla obu drużyn nie brakowało. Drugą część meczu lepiej zaczęłi goście. W 55 minucie, po dalekim podaniu bramkarza Wymakracza Jakuba Borczona do piłki dopadł Emil Mostowski i pokonał golkipera z Wąsewa. Dwadzieścia minut później potężny strzał Tomasza Jakubczyka wylądował w siatce KS Wąsewo i długosiodlanie wyszi na prowadzenie.
Najciekawiej było jednak w doliczonym czasie gry. Sędzia przedłużył spotkanie o cztery minuty, w 92. minucie zawodnik gospodarzy otrzymał czerwoną kartkę i wydawało się, że Wymakracz spokojnie wygra mecz. Nic bardziej mylnego. Minutę później gospodarze doprowadzają do remisu. To jednak nie załamało zawodników trenera Borowego. W ostatniej minucie doliczonego czasu sędzia podyktował rzut karny dla Wymakracza. Do wykonania jedenastki podszedł Emil Rogalski i...  jego strzał obronił bramkarz KS Wąsewo. Na szczęście dobitka wykonawcy rzutu karnego była już skuteczna. Sędzia po tej akcji zakończył spotkanie. Wymakracz wygrał mecz "o sześć punktów" i przeskoczył na 13. pozycję w tabeli. To miejsce najprawdopodobniej daje utrzymanie w ciechanowsko-ostrołęckiej klasie okręgowej.

KS Wąsewo - Wymakracz Długosiodło 2:3 (1:0)
Gole dla Wymakracza: Emil Mostowski (55.), Tomasz Jakubczyk (75.), Emil Rogalski (90.+4)