Niestety to nie był koniec kłopotów wyszkowianek. Po pierwszej połowie trener Karol Wołynko musiał dokonać kolejnych dwóch wymuszonych zmian, a w 64. minucie po kolejnym faulu na Natalii Chimkowskiej również ta zawodniczka musiała opuścić plac gry z odciskiem korków przeciwniczki na lewym kolanie.
Trudno się dziwić takiemu obrotowi sprawy, kiedy prawie każdej akcji ofensywnej wyszkowianek towarzyszył okrzyk trenera Piastovii „przerwij faulem”, choć trzeba również powiedzieć, że gospodynie piłkarsko, a przede wszystkim doświadczeniem i komunikacją na boisku przewyższały młode zawodniczki z Wyszkowa.
Piastovia Piastów - Loczki Wyszków 0:3 (0:1)
Loczki: Joanna Żak - Anita Kaczmarczyk (46. Julia Owsiejko), Karolina Pokraśniewicz, Joanna Jeż, Natalia Stępkowska, Natalia Markowska (65. Patrycja Wojciechowska), Adriana Wiś-niewska, Natalia Czyż (46. Karolina Maliszewska), Kamila Wojtyra, Karolina Frąntczak (75. Weronika Szymańska), Natalia Chimkowska (64. Wiktoria Tetwejer).
•
Niestety, źle dla wyszkowianek ułożyły się także spotkania pozostałych drużyn walczących o utrzymanie w II lidze. Jantar Ostrołęka zremisował z liderem z Tomaszowa Mazowieckiego 2:2, a KS Teresin niespodziewanie pokonał Stomil Olsztyn 1:0.Loczkom pozostały jeszcze cztery spotkania (w tym trzy na własnym boisku). Żeby myśleć o utrzymaniu, trzeba w nich punktować. Młode piłkarki stać na to, choć brakuje im doświadczenia. Muszą tylko uwierzyć, że w pojedynkach z dwudziestoparoletnimi kobietami mogą dać sobie radę.
Najbliższa okazja już w sobotę - o 11.00 Loczki zmierzą się z KS Teresin.