Na drugim meczu Bug zakończył rywalizację w rozgrywkach okręgowego Pucharu Polski. W środę lepszy okazał się spadkowicz z IV ligi, Mazur Karczew.
Lepiej mecz rozpoczęła drużyna z powiatu otwockiego. Już w 9. minucie ich zawodnik strzałem z 15 metrów od słupka otworzył wynik meczu. Do przerwy miejscowi ani razu nie zagrozili bramce Mazura.

Obraz gry zmienił się w drugiej połowie. Wyszkowianie osiągnęli bardzo dużą przewagę i choć nie stwarzali sobie dogodnych okazji, to wydawało się, że wyrównanie wisi w powietrzu. W 64. minucie bliski szczęścia był Falbowski, ale trafił w klatkę piersiową bramkarza. Straty odrobione zostały dopiero tuż przed końcem. W polu karnym podcięty został szarżujący Sousa, a Zaporoshchenko identycznym strzałem, jak z Narwią doprowadził do remisu.
Regulamin okręgowego Pucharu Polski w województwie mazowieckim nie przewiduje dogrywki, a zatem od razu przystąpiono do serii strzałów z 11. metrów. O nich gospodarze na pewno chcą jak najszybciej zapomnieć, choć byliśmy świadkami złych dobrego początków. Najpierw trafił Ukrainiec, a następnie Fedorczyk obronił strzał karczewianina. To było jednak na tyle dobrego ze strony graczy trenera Choderskiego. W pozostałych strzałach Nogaj trafił w poprzeczkę, Podolski w słupek, a uderzenia Maciaka i Charniauskiego wyczuł bramkarz. Mazur pomylił się jeszcze tylko raz, za to trzykrotnie umieścił piłkę w bramce.

Bug Wyszków - Mazur Karczew 1:1 (0:1), karne 1:3
Gol dla Bugu: Zaporoshchenko 84 (karny).
Bug: Imiołek (46. Fedorczyk) - Pastewka (46. I. Zaporoshchenko), Nogaj, K. Maciak - Ciach, Podolski, Choszcz, de Sousa, Charniauski - Połodziuk (61. Krawczyk), Kamiński (61. Falbowski).
Widzów: ok. 100.