PIŁKA NOŻNA: Inauguracja na remis

Sport

PIŁKA NOŻNA: Inauguracja na remis

28.08.2024
autor: mjk
- Jeśli tak mają wyglądać mecze drugiej ligi, to ja mogę takie sędziować co tydzień - powiedziała po spotkaniu Loczki Wyszków - KKP Warszawa arbiter tego meczu, jedna z najlepszych sędzi w Polsce Emilia Szymula. Rzeczywiście pojedynek stał na bardzo wysokim poziomie, a zakończył się remisem 1:1.

Drużyna z Warszawy przystąpiła do meczu w najsilniejszym możliwym składzie, w którym znalazły się nowe piłkarki, pozyskane m.in. z AZS UW czy Ząbkovii. Wyszkowianki rozpoczęły bez trzech kluczowych zawodniczek.
Początek meczu należał do zespołu gości, jednak trójka defensorek wyszkowskiego klubu, pod kierunkiem Joanny Jeż, nie dopuszczała warszawaianek do oddania strzału.
W 11. minucie Loczki przeprowadziły kontrę, ale po strzale Pauliny Pokraśniewicz bramkarka KKP Paulina Ramza pięknie wybiła piłkę na rzut rożny.
W 20. minucie podobną paradą popisała się Adriana Wiśniewska i można powiedzieć, że to był ostatni groźny strzał w pierwszej połowie.
Wyszkowianki miały jeszcze jedną sytuację, ale prostopadłe podanie do P. Pokraśniewicz z 30 metra przed bramką wybiła na aut P. Ramza.
Początek drugiej części meczu należał do KKP. W 52. minucie płaskie dośrodkowanie w pole karne wykończyła strzałem Małgorzata Cuber i było 1:0 dla warszawianek. Minutę później, po kolejnej groźnej akcji, piłkę z linii bramkowej Loczków wybiła Zuzanna Tywońko.
Od tego momentu Loczki przejęły inicjatywę. W 57. minucie po doskonałym podaniu Aleksandry Kozłowskiej z najbliższej odległości nie trafiła do siatki Roksana Bylak. Pięć minut później piękny strzał Natalii Czyż znów kapitalnie obroniła Ramza. W 73. minucie kolejna parada bramkarki KKP zapobiegła wyrównaniu, a w odpowiedzi po kontrze strzał napastniczki stołecznego klubu minął słupek o centymetry.
W 80. minucie padł wreszcie gol dla Loczków. Prostopadłą piłkę od Anny Bortkiewicz przejęła P. Pokraśniewicz i płaskim strzałem nie dała szans bramkarce gości.
Druga część meczu obfitowała w przerwy w grze. Zawodniczki KKP często leżały na murawie, nic więc dziwnego, że świetnie prowadząca mecz Emilia Szymula doliczyła aż 6 minut.
W piątej minucie doliczonego czasu idealnego dośrodkowania Natalii Czyż nie wykorzystała Oliwia Zęgota i chwilę później ostatni gwizdek obwieścił zakończenie spotkania.
Niedosyt z obu stron - można powiedzieć. Ale też trzeba pochwalić piłkarki obu zespołów, bo tak dobrego meczu ligowego dawno w Wyszkowie nie było. Cieszy także frekwencja, 200 osób na meczu polskiej piłki kobiecej to nieczęste zjawisko

Loczki Wyszków - KKP Warszawa 1:1 (0:0)
Gol dla Loczków: P. Pokraśniewicz (80.)
Loczki: Adriana Wiśniewska, Natalia Nasiadka, Joanna Jeż, Zuzanna Tywońko, Roksana Bylak, Anna Bortkiewicz, Eliza Pietruczuk, Julita Pietruczuk, Natalia Czyż, Aleksandra Kozłowska (58. Oliwa Zęgota), Paulina Pokraśniewicz.
Żólta karta: N. Nasiadka (90.+5)
Sędziowała: E. Szymula (Mazowiecki ZPN)
Widzów: 200.

W sobotę Loczki jadą do Słupcy na mecz z kolejnym beniaminkiem - Słupczanką. Zespół z województwa wielkopolskiego dokonał ogromnych wzmocnień składu i na pewno będzie jednym z bardziej liczących się w walce o awans. W pierwszym meczu Słupczanka wygrała 4:2 na wyjeździe z Nowym Świtem Górzno, który poprzedni sezon zakończył na czwartym miejscu.
PH DOCTOR - żylaki
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość