Niedzielny mecz Wymakracza Długosiodło z KS Wąsewo miał dramatyczny przebieg. Gospodarze prowadzili, potem przez godzinę grali z przewagą jednego zawodnika. Mimo to długosiodlanie przegrali spotkanie 1:2. Ogromną rolę w meczu odegrał spory błąd sędziego.

Początek meczu należał do piłkarzy z Długosiodła. W bramce gości dobrze spisywał się Olekandr Poluliakov, dzięki któremu przez pierwszy kwadrans utrzymywał się bezbramkowy wynik. W 14. minucie padła jednak bramka dla Wymakracza. Autorem trafienia był Emil Rogalski. Wydawało się, że gospodarze prowadzić będą grę na swoich warunkach, tym bardziej, że cztery minuty później w polu karnym faulowany był Emil Mostowski. Kapitan Wymakracza przekoziołkował po murawie kilka metrów i zatrzymał się za linią pola karnego. Sędzia spotkania podjął fatalną decyzję - podyktował rzut wolny z miejsca, w którym napastnik Wymakracza leżał, zamiast oczywistego rzutu karnego. 
Kwadrans później goście wyrównali, po rzucie rożnym. Ale już dwie minuty później za dwie żółte kartki boisko opuścił gracz z Wąsewa i w kibiców Wymakracza wstąpiły nowe nadzieje. Do przerwy wynik jednak się nie zmienił.
W drugiej połowie dominowali gospodarze, niestety akcje podbramkowe kończyły się niecelnymi strzałami albo obronami bramkarza KS Wąsewo. W 90. minucie goście przeprowadzili jedną z nielicznych, w drugiej połowie, kontr. Niestety, kontra zakończyła się golem, a kilka chwil później sędzia zakończył spotkanie.

Wymakracz Długosiodło - KS Wąsewo 1:2 (1:1)
P. Rosiński  I - A. Jachacy, K. Michalak, M. Gałązka, M. Szymański, B. Kolankiewicz (55. M. Rytelewski), M. Laska, M. Kwiatkowski (88. J. Borczon), M. Rytel (60. D. Rutkowski), E. Rogalski (75. A. Duda), E. Mostowski

W niedzielę o 13.00 Wymakracz zagra kolejny mecz u siebie. Tym razem przeciwnikiem będzie, zajmująca ósme miejsce w tabeli, Ostrovia Ostrów Mazowiecka.