Piłkarki drugoligowych Loczków Wyszków wygrały w niedzielę w Białymstoku z miejscowym Włókniarzem 3:1.
Mecze z zespołem z Białegostoku są zawsze zacięte, o czym świadczyć może statystyka żółtych i czerwonych kartek w tych meczach. W ostatnim, wygranym przez wyszkowianki 2:0, zawodniczki Włókniarza obejrzały pięć zółtych i jedną czerwoną kartkę, ławkę musiał opuścić także kierownik drużyny z Białegostoku.
Tym razem walka była równie zacięta, ale kartek, na szczęście, mniej.
Mecz zaczął się idealnie dla wyszkowianek, które już w 8 minucie zdobyły pierwszego gola. Kilkanaście minut później, po ogromnym zamieszaniu w polu karnym i strzale Julii Prusik było już 2:0 dla Loczków. Trener gospodarzy postawił wszystko na jedną kartę i w miejsce obrończyni na boisku pojawiła się kolejna zawodniczka ofensywna. Zmiana ustawienia na trójkę w obronie pozwoliło jednak Loczkom na swobodniejszą grę skrzydłami, za to gospodynie zaczęły atakować bramkę wyszkowskiego zespołu z większą siłą. Jedna z tych akcji, w 35. minucie meczu przyniosła gola dla Włókniarza.
Po stracie bramki wyszkowianki nie rzuciły się do ataku, mądrze grając w defensywie. Kiedy wydawało się, że pierwsza część meczu zakończy się wynikiem 2:1 dla Loczków, w doliczonym czasie gry, w pozornie niegroźnej sytuacji, 25 metrów od bramki Włókniarza, zawodniczka z Białegostoku fauluje piłkarkę z Wyszkowa. Do piłki podchodzi Anna Jałocha i strzałem w samo okienko kończy pierwszą odsłonę meczu. 3:1 dla Loczków to efekt odpowiedzialnej gry całego zespołu.
Po zmianie stron jedna i druga drużyna miał swoje sytuacje, choć obiektywnie trzeba powiedzieć, że gospodynie nie miały szczęścia - ich strzały lądowały tuż obok bramki albo broniła je świetnie dysponowana Katarzyna Kulasińska. Wyszkowianki kontrowały, ale piłka ani razu nie wpadła do siatki gospodyń.
Mecz zakończył się wynikiem 3:1 dla Loczków, był to czwarty kolejny mecz bez porażki naszego zespołu,
Wyszkowski zespół dopisał sobie kolejne trzy punkty i ma ich na koncie 8. W tabeli między zajmującymi dziewiąte miejsce Loczkami, a drużyną z miejsca czwartego jest zaledwie punkt różnicy!
Włókniarz Białystok - Loczki Wyszków 1:3 (1:3)
Gole dla Loczków: A. Kozłowska (8.), J. Prusik (20.) i A. Jałocha (45.+1)
Loczki: Katarzyna Kulasińska - Oliwia Świętoń, Wiktoria Mostowska, Joanna Jeż, Natalia Czyż, Julia Madyda, Anna Bortkiewicz, Anna Jałocha, Weronika Molska (73. Katarzyna Kaźmierczak), Aleksandra Kozłowska, Julia Prusik
Sędziowała: J. Marciszewska (Siedlce)
Widzów: ok. 50.
W najbliższą sobotę Loczki grają z Unifreeze Górzno, który to zespół zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Początek spotkania na stadionie miejskim o godzinie 15.00.
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość
Twoja opinia

Wyszkowski Bieg Niepodległości (foto)
210 osób - maluchy, młodzież i dorośli - rocznicę odzyskania niepodległości świętowało na sportowo. VI Wyszkowski Bieg Niepodległości odbył się 11 listopada w malowniczym o tej porze roku parku miejskim.
zobacz więcej

BOKS: Szybkie zwycięstwo Mateusza Tryca (wideo)
Bardzo szybko zakończył sobotnią walkę na gali w Suwałkach Mateusz Tryc. Nasz zawodnik potrzebował niecałych dwóch rund żeby wygrać z fatalnie dysponowanym przeciwnikiem.
zobacz więcej

KOLARSTWO: Wyścig Kolarski Grand Prix po Ziemi Wyszkowskiej
Wyścig Kolarski Grand Prix po Ziemi Wyszkowskiej przejedzie przez powiat wyszkowski w sobotę 30 kwietnia.
zobacz więcej

PIŁKA NOŻNA: Tylko Wymakracz gra dalej w Pucharze Polski
Najnowsze informacje
- 11 tysięcy złotych kosztował rajd dwóch pijanych mężczyzn… hulajnogami
- PIŁKA NOŻNA: Wyjazdowa porażka Wymakracza
- Jak znaleźć dobrego adwokata? - Poradnik dla każdego, kto potrzebuje profesjonalnej pomocy prawnej
- To nie ściema, ani wymówka! Najlepsza do picia wyszkowska kranówka! (FOTO)
- Znęcał się nad żoną i chciał ją podpalić
- Uniwersytet Dziecięcy: powędrowali w góry i do afrykańskiej wioski (FOTO)
- Pożar domu jednorodzinnego w Nowej Wsi. Straty są duże (FOTO)
- Muszyna - kameralne miejsce na wypoczynek w górach
- Po pijanemu zaatakował ratowniczkę
- KOSZYKÓWKA: Hornets ciągle się uczą