Piłkarze trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego nie mieli litości dla rywala w sobotnim spotkaniu z rezerwami Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. W całym meczu padło aż 11 goli, a po stronie Bugu na listę strzelców wpisało się aż ośmiu zawodników.
Przed meczem opiekun wyszkowian mógł mieć obawy. Okazało się bowiem, że do Wyszkowa przyjechało aż czterech zawodników nowodworskiej „jedynki”, którzy w tym sezonie pojawiali się już w meczach ligowych czy Pucharu Polski III-ligi. Jeśli takie obawy pojawiły się w myślach trenera Bugu, to dość szybko zostały rozwiane.
Już w 2. minucie „zagotowało” się w polu bramkowym gości. Po bardzo ostrym dośrodkowaniu Roberta Nogaja z rzutu rożnego jeden z defensorów wybił piłkę z linii bramkowej. Siedem minut później wynik spotkania otworzył Łukasz Kamiński. Atakujący Bugu bardzo silnym strzałem pod poprzeczkę nie dał bramkarzowi najmniejszych szans. Po chwili Kamiński mógł ustrzelić dublet, jednak nie potrafił skierować do bramki piłki, do której dopadł po niewykorzystanej przez Patryka Czajkę sytuacji sam na sam. W 20. minucie kolejne dobre dośrodkowanie Nogaja wykończył Mateusz Maciak. Kapitan Bugu dostawił głowę i umieścił piłkę tuż przy słupku. Po półgodzinie kibice obejrzeli jedno z ładniejszych trafień w meczu. Po dalekim dośrodkowaniu Przemysław Nasiadka rzucił się do strzału głową i uderzeniem z powietrza pokonał bezradnego bramkarza. Gospodarzom nie udało się jednak zejść na przerwę z trzybramkowym prowadzeniem. W 41. minucie napastnik Świtu „przełożył” jednego z wyszkowian i strzałem przy krótszym słupku dał gościom pierwszego gola.
Drugą część meczu lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy szybko wzięli się za odrabianie strat. Trzy minuty po wznowieniu gry byli blisko pierwszego kroku, ale po strzale zza pola karnego piłka tylko musnęła „okienko” bramki Jakuba Imiołka. I kiedy wydawało się, że za chwilę będziemy świadkami kontaktowego trafienia, gospodarze dwukrotnie posłali rywala „na deski”. O ile jeszcze strzał Krzysztofa Maciaka zdołał odbić bramkarz, to minutę później po wyłożeniu piłki przez Nikodema de Sousę, Czajka nie miał problemów z trafieniem do bramki. Była to jego debiutancka bramka w barwach Bugu. Trzy minuty później sytuację sam na sam wykorzystał dopiero co wprowadzony na boisko Piotr Połodziuk i przewaga Bugu ponownie znacznie zwiększyła się. Młody zespół z Nowego Dworu nie złożył jednak broni, co więcej, w sześć minut strzelił dwa gole. Najpierw w 67. minucie autor pierwszego gola, mimo asysty naszego obrońcy, uderzył celnie przy dalszym słupku. Chwilę później, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, jeden z nowodworzan sytuacyjnym strzałem z 10 metrów pokonał Imiołka. Finisz wyszkowian był jednak piorunujący. W 81. minucie tuż przed polem karnym przewrócony został Łukasz Damętko. Do rzutu wolnego podszedł Nogaj i precyzyjnym strzałem przełamał dłonie interweniującego bramkarza. Po chwili na strzał z narożnika pola karnego zdecydował się K. Maciak. Piłka po drodze otarła się o nogę jednego z obrońców i wpadła do bramki tuż pod poprzeczką. W ostatniej akcji meczu gości „dobił” jeszcze Damętko, wykorzystując sytuację sam na sam.
W sobotnie popołudnie nasi zawodnicy dali prawdziwy popis gry. Szczególnie w ofensywie, bo jak pokazuje chociażby wynik, w defensywie są jeszcze mankamenty do poprawy. Wysokie zwycięstwo jest ważne również w kontekście psychologicznym. Dzięki niemu wyszkowianie z większym spokojem przystąpią w niedzielę do bardzo trudnego meczu w Legionowie.
Prócz dużej ilości goli, warto odnotować jeszcze jedną ciekawostkę statystyczną. Być może bowiem jeszcze nigdy nie zdarzyło się, że na listę strzelców wpisało się aż ośmiu piłkarzy Bugu i przy tak wysokim wyniku nikt nie strzelił więcej niż jedną bramkę.
Wspomniany mecz z rezerwami Legionovi rozpocznie się w niedzielę o godz. 11. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy założyć, że do starcia z Bugu również przystąpią rezerwowi z kadry III-ligowej „jedynki”. Legionovia swoje ligowe spotkanie rozegra w sobotę w Kutnie.
Bug - Świt II Nowy Dwór Maz. 8-3 (3-1)
Gole dla Bugu: Kamiński 9, M. Maciak 20, Nasiadka 33, Czajka 58, Połodziuk 61, Nogaj 81, K. Maciak 89, Damętko 90+1.
Skład Bugu: J. Imiołek - B. Ciach, R. Nogaj, M. Maciak, K. Maciak - N. de Sousa (58. A. Juszyński), W. Podolski, A. Krawczyk, P. Czajka (58. P. Połodziuk) - P. Nasiadka (76. Ł. Łada), Ł. Kamiński (71. Ł. Damętko).