PIŁKA NOŻNA: Bug lepszy od faworyta

Sport

PIŁKA NOŻNA: Bug lepszy od faworyta

24.08.2016
autor: Michał Mielczarczyk
Naprawdę dobry i ciekawy mecz mogli obejrzeć w minioną niedzielę kibice Bugu Wyszków. Mimo, że po raz kolejny nie dopisała aura, chwilami padało bardzo mocno, to fani naszej drużyny na pewno nie żałują zmoknięcia.
Faworytem tego spotkania była Ożarowianka. Choć goście do tej pory zdobyli mniej punktów niż Bug, to cały czas są w gronie drużyn, które będą walczyły o ścisłą czołówkę tabeli. Na szczęście dla Bugu nasi gracze, podobnie jak wiosną, okazali się lepsi wygrywając w identycznym stosunku i ponownie po bardzo ładnej bramce.
Trener Maciej Wesołowski po przegranym w przeciętnym stylu poprzednim meczu w Węgrowie chciał, ale i musiał dokonać kilku roszad w składzie. Najważniejsza była obsada bramki. Kontuzjowanego Krzysztofa Golenia zastąpił debiutujący w Bugu Mateusz Cichawa. Mimo dość skromnych warunków fizycznych ten debiut Mateusz może zaliczyć do jak najbardziej udanych. Szansę gry od początku dostali również kolejni młodzieżowcy - Krzysztof Maciak i Karol Skoczeń.
W pierwszej połowie nieco lepsi byli goście. Ich przewaga co prawda nie była przytłaczająca, stworzyli sobie tylko jedną groźną okazję, ale częściej i lepiej operowali piłką. Wynik meczu tuż po jego rozpoczęciu mógł otworzyć Piotr Bazler. Pomocnik Bugu zdecydował się na silny strzał z 23 metrów, piłka szybowała w „okienko”, ale dzięki efektownej paradzie bramkarza skończyło się tylko na rzucie rożnym. Ten sam gracz miał kolejną okazję do zdobycia bramki. Po złym wybiciu piłki przed bramkarza, spróbował strzału z ponad 30 metrów w kierunku pustej bramki, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. W odpowiedzi, po składnej kontrze, jeden z ożarowian znalazł się pod ostrym kątem sam przed Cichawą, ale dobry wyjście na-szego bramkarza uniemożliwiało oddanie skutecznego strzału na bramkę. Chwilę przed zejściem do szatni piłkarz gości oddał mocny strzał na bramkę, a piłka niezna-cznie minęła poprzeczkę.
W przerwie rozpadało się na dobre, co przerzedziło nieco frekwencję wśród kibiców, a i na pewno nie ułatwiało gry. Gospodarzom udało się jednak zadać jedyny, ale jak się okazało zabójczo skuteczny cios. W 64. minucie po dośrodkowaniu Macieja Bali jeden z defensorów odbił piłkę, ta poszybowała w kierunku Łukasza Damętki, który bez zastanowienia przyłożył z woleja i piłka wpadła tuż przy dalszym słupku. Pod wrażeniem tej przepięknej bramki byli także koledzy Łukasza z drużyny, niektórzy nawet złapali się za głowy. Co ważne, miejscowi już do końca meczu nie dopuścili do zagrożenia przed własną bramką. Dobre zmiany dali Maksymilian Vogtman i Dominik Witkowski, którzy weszli na podmęczonych rywali i dawali im bardzo mocno we znaki przy szybkich wyjściach podczas kontr.
Oglądając tak za każdym razem grających wyszkowian moglibyśmy być pewni, że Bug nie spadnie w tabeli poniżej połowy stawki. W niedzielę nie tylko pokonaliśmy faworyta, ale także zaangażowanie i koncentracja stały na maksymalnym poziomie. A jest to ważne w kontekście najbliższych spotkań. Do końca sierpnia wyszkowianie udadzą się bowiem na trzy bardzo trudne wyjazdy - do Ząbek, Przasnysza i Grodziska Maz.
Już w środę, 24 sierpnia, o godz. 17:30 Bug zagra w Ząbkach z Dolcanem, trzy dni później, o godz. 17. podejmować będzie u siebie Unię Warszawa.

Bug Wyszków - Ożarowianka 1:0 (0:0)
Bramka dla Bugu: Damętko 64.
Bug: M. Cichawa – Ł. Damętko, M. Paradowski, P. Kostrzanowski, K. Maciak – E. Dobkowski (82. K. Kaput), P. Bazler, J. Rejnuś (k), M. Bala (90+2 T. Aleksiejuk) – K. Skoczeń (61. M. Vogtman), M. Krawczyk (67. D. Witkowski).
Żółte kartki: Bala, Maciak.
Sędziował: J. Sypniewski (Warszawa)
Widzów: ok. 200
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość