Piłkarze pierwszej drużyny Bugu Wyszków nie zwalniają tempa. W sobotę odprawili „z kwitkiem” kolejnego rywala. Tym razem złudzeń nie pozostawili sąsiadującemu z nimi w tabeli Gromowi Warszawa.
To miało być, jak do tej pory, najtrudniejsze wiosenne wyzwanie graczy trenera Łukasza Choderskiego. Czwarty w tabeli Grom prezentował się bowiem jesienią bardzo solidnie, a i wiosną pokazał się już z dobrej strony, m.in. grając dobry mecz w Łomiankach, który jednak minimalnie przegrał 1:2.
Rozgrywany na sztucznym boisku Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie mecz tylko w pierwszych fragmentach wydawał się wyrównany. Obraz gry uległ jednak zmianie po pierwszym trafieniu dla przyjezdnych. A padło ono w niezwykłych okolicznościach. Do piłki ustawionej w narożniku pola karnego podszedł tradycyjnie Robert Nogaj. Defensor Bugu posłał kąśliwe dośrodkowanie w pole karne, które odbiło się od wewnętrznej części słupka i wpadło do bramki. Dużą rolę w tej sytuacji odegrał również Arkadiusz Waszak, który skupił uwagę bramkarza, zasłonił mu piłkę, co na pewno miało wpływ na brak interwencji. Od tego momentu goście skupili się na bardziej uważnym zabezpieczeniu własnych tyłów. Przy okazji jednak nie pozwalali warszawianom na rozwinięcie skrzydeł. Najczęściej niepokoił ich oczywiście najbardziej doświadczony piłkarz Gromu, Marcin Smoliński, który ma na swoim koncie mistrzostwo Polski z Legią Warszawa. W 22. minucie bardzo dobrze zachował się Jakub Imiołek. Bramkarz Bugu przytomnie wyszedł na 30 metr z bramki, czym zapobiegł sytuacji sam na sam. Z kolei silnego uderzenia z 20 metrów spróbował Michaił Charaniauski, ale tym razem bramkarz był na posterunku.
Po niespełna godzinie gry goście przeprowadzili akcję, po której ręce same składały się do braw. Najpierw odebrali warszawianom piłkę, następnie szybką wymianę podań zakończył technicznym strzałem po ziemi Charaniauski. Drugie trafienie całkowicie odebrało przeciwnikowi chęć do gry. Z kolei zawodnicy Bugu skutecznie „pilnowali” wyniku, a nawet udało im się jeszcze raz rozmontować defensywę gospodarzy. Kwadrans przed końcem piłkarze z Wyszkowa wyprowadzili sprawną kontrę, którą efektownym lobem nad wychodzącym bramkarzem zakończył Jakub Wyszkowski.
Grom Warszawa - Bug 0:3 (0:1)
Gole: Nogaj 15, Charniauski 58, Wyszkowski 77.
Bug: J. Imiołek - R. Nogaj, A. Krawczyk, K. Maciak - B. Ciach, W. Podolski (76. W. Pietrzykowski), H. Zaporoshchenko, I. Zaporoshchenko (66. P. Wojtkowski), M. Charniauski (66. P. Połodziuk) - Ł. Kamiński (59. J. Wyszkowski), A. Waszak (59. P. Nasiadka).
Najbliższy mecz Bug rozegra 29 marca o godz. 19 w Wyszkowie z Wilgą II Garwolin.
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość
Twoja opinia
Najnowsze informacje
- Kwesta na rzecz odrestaurowania najstarszych nagrobków (FOTO)
- Takie manewry po pijanemu
- Historia się nie zmienia, choć zmieniamy się my. Technikum Budowlane 1976-1981 (FOTO)
- Listwy NMC - poznaj ich główne walory
- Tragiczny pożar w Popowie-Letnisku (FOTO)
- Uroczystość Wszystkich Świętych (FOTO)
- Nie będzie nowych schodów, czyli „drabinki przystawionej do wielkiego bunkra”
- DŁUGOSIODŁO: Biblioteczny Dzień Dyni (FOTO)
- Pogłębiają wiedzę o Powstaniu Warszawskim (FOTO)
- Wyszkowski cmentarz parafialny ma prawie 200 lat