Tylko 4 punkty zgromadzone w czterech ostatnich meczach sprawiły, że szanse Bugu Wyszków na tak długo wyczekiwany awans do V ligi można sprowadzić do czysto matematycznych szans.
W sobotę doszło do hitowego starcia. Bug podejmował u siebie wicelidera z Łomianek i aby mieć bliski kontakt z tym rywalem to spotkanie musiał po prostu wygrać.
Mecz powinien rozpocząć się od czerwonej kartki dla środkowego obrońcy z Łomianek. Najpierw przegrał pojedynek biegowy z Przemysławem Nasiadką, a po przewróceniu się zagarnął piłkę ręką. Nie wiedzieć czemu, gwizdek sędziego milczał jednak jak zaklęty. Była to kontrowersja, która miała wpływ na cały mecz. Gdyby goście przez ponad 85 minut grali w osłabieniu niewykluczone, że dużo trudniej byłoby im wytrzymać kondycyjnie trudy meczu. Rywale tylko raz przed przerwą zagrozili bramce Jakuba Imiołka. W 43. minucie nasz bramkarz wyszedł obronną ręką, mając przed sobą napastnika Łomianek.
O wiele ciekawsza była druga odsłona. Pod kątem gospodarzy przede wszystkim dlatego, że w przerwie na boisku pojawił się najskuteczniejszy piłkarz wyszkowian, Łukasz Kamiński. Mimo tego druga połowa rozpoczęła się dla miejscowych źle. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska zupełnie niepilnowany środkowy obrońca KS-u uprzedził Imiołka i strzałem głową otworzył wynik spotkania. 10 minut później defensorzy przeciwnika stracili piłkę, po chwili Nikodem de Sousa znalazł się sam na sam, ale przegrał ten pojedynek z bramkarzem. Skuteczna okazała się „główka” dopiero z 87. minuty. Po idealnej centrze Piotra Połodziuka, Nasiadka z 4 metrów dopełnił głową formalności. Chwilę przed tą sytuacją bilans złych decyzji sędziego głównego niejako wyrównał się. A to dlatego, że Alan Krawczyk przy próbie wślizgu nie trafił w piłkę, a po chwili powalił na ziemię wychodzącego sam na sam rywala. W tej sytuacji nasz młody gracz powinien obejrzeć czerwoną kartkę.
Bug - KS Łomianki 1-1 (0-0)
Gol dla Bugu: Nasiadka 87.
Bug: J. Imiołek - K. Maciak, M. Maciak, P. Połodziuk - B. Ciach (73. Ł. Łada) - P. Czajka (46. Ł. Kamiński), W. Podolski, P. Wojtkowski (64. R. Nogaj), A. Krawczyk - N. de Sousa Costa (64. D. Penkul), P. Nasiadka (90. J. Cyrych).
Żółte kartki: Sousa, Kamiński, Nasiadka, Krawczyk, Ogrodziński.
Sędziował: H. Heba (Warszawa).
Widzów: ok. 200.
W środę gracze trenera Krzysztofa Ogrodzińskiego pojechali na wyjazd do Wieliszewa. Miejscowy Dąb to wiosną najsłabsza ekipa ligi, która co kolejkę doświadcza najczęściej srogiego lania od kolejnych rywali. Mecz nie mógł się zatem skończyć inaczej, niż pewną wygraną gości. O ile zatem remis z wiceliderem był co najmniej przyzwoitym wynikiem, to w środę wyszkowianie otarli się o kompromitację.
W 4. minucie po zgraniu piłki głową przez M. Maciaka Kamiński z 3 metrów trafił głową w bramkarza. Trzy minuty później Nasiadka popróbował przelobować bramkarza głową, ale z linii bramkowej piłkę wybił obrońca. 10 minut później ten sam zawodnik dokładnie dośrodkował na głowę Kamińskiego, a ten kontrującym strzałem głową otworzył wynik meczu. Radość przyjezdnych z prowadzenia trwała bardzo krótko. W kolejnej akcji jeden z wieliszewian wślizgiem próbował zdobyć gola, ale przeniósł piłkę nad bramką. Po kilku sekundach, ku zdziwieniu nawet miejscowych graczy, którzy zupełnie nie protestowali, arbiter wskazał na rzut karny. Mimo że Imiołek wyczuł intencje strzelca, to uderzenie okazało się zbyt precyzyjne.
W drugiej części meczu przewagę i to dużą mieli wyszkowianie, ale zupełnie nic z tego nie wynikało. Nie można wymienić choćby jednej klarownej sytuacji po stronie Bugu. To było przysłowiowe bicie głową w mur, ale co gorsze, bez stworzenia sobie jakiejkolwiek dobrej sytuacji strzeleckiej.
Ostatnie słabe wyniki spowodowały, że już na 6 tygodni przed zakończeniem rozgrywek nasi gracze praktycznie sami „wypisali się” z walki o awans. Będzie on o tyle mało prawdopodobny, że jeśli z III ligi spadnie przedstawiciel województwa mazowieckiego (obecnie byłaby to Pilica Białobrzegi), to drużyny z 3. miejsca „okręgówek” nie zagrają barażu o awans do V ligi. Wyszkowianom pozostała zatem walka o honor i wyłącznie teoretyczne szanse w walce o awans, które, co gorsza, najpewniej oficjalnie prysną najpóźniej za 2-3 tygodnie.
Dąb Wieliszew - Bug 1-1 (1-1)
Gol dla Bugu: Kamiński 17.
Bug: Imiołek - Ciach, Nogaj. M. Maciak, K. Maciak - Połodziuk (83. Czajka), Wojtkowski (77. de Sousa), Krawczyk (46. Damętko), Podolski - Kamiński, Nasiadka.
Żółta kartka: Krawczyk.
Sędziował: R. Koc (Warszawa)
Widzów: ok. 120.
Najbliższy mecz Bug rozegra w sobotę, 14 maja o godz. 16. w Wyszkowie z Madziarem Nieporęt.
Bug uhonorował kolejne zasłużone osoby
W przerwie meczu z KS Łomianki zarząd Bugu Wyszków medalami z okazji 100-lecia klubu uhonorował kolejne osoby. Tym razem zaproszenie otrzymali: Jan Abramczyk, Janusz Bluszko, Marcin Chodkowski, Maciej Filipkowski, Dariusz Geski, Włodzimierz Gryz, Jan Jachacy, Waldemar Kalisz, Dariusz Koprowski, Andrzej Krysiewicz, Tadeusz Maciejewski, Andrzej Matwiejczyk, Kazimierz Mróz, Jarosław Piątek, Marek Piechociński, Marek Piórkowski, Włodzimierz Rzepliński, Wojciech Skóra, Wilchelm Smagło, Mirosław Szajczyk, Marian Szulc, Marek Szurawski, Andrzej Wiśniewski, Andrzej Włoszczyński.