W niedzielę 26 lutego od godziny 8.10, w związku z przekroczeniem stanu alarmowego na rzece Bug oraz wysokim stanie wody w rzece Fiszor, wójt wprowadził stan alarmu przeciwpowodziowego dla sołectw Młynarze i Słopsk.
Całodobowy dyżur ma Gminny Zespół Zarządzania Kryzysowego.
W poniedziałek najgorzej było w Młynarzach – na długości ok. 300 m została zalana droga powiatowa przed dojazdem do zabudowań oraz droga gminna prowadząca do Młynarzy-Kolonii. Na Kolonii kłopoty spowodowała wylewająca rzeka Fiszor, były problemy z dojazdem do 9 gospodarstw. Po południu rzeka. zaczęła się cofać do koryta, wyjechać nie można było jeszcze z 6 gospodarstw.
- Tak jest co roku – mówi sołtys Adam Sykulski. – Nie możemy doprosić się o podniesienie fragmentu drogi o 50 cm, wtedy byłoby łatwiej. A tak musimy przez tę wodę przenosić dzieci do szkoły.
Zdaniem wójta Tadeusza Michalika problem rozwiązałoby pogłębienie koryta Bugu.
- Monitorujemy sytuację, ale natura musi poradzić sobie sama – twierdzi.
Mieszkańcy Młynarzy są przyzwyczajeni do zalewania i podtapiania ich gospodarstw, dzieje się tak od zawsze. Wspominają, że najgorzej było w 2011 r.
Zdecydowanie lepiej jest w Słopsku. Woda przelewała się przez ulicę Nadbużną, pozostałe drogi były przejezdne.
Z pomocą mieszkańcom przyszli strażacy z OSP Zabrodzie. Monitorowali wodę, ok. południa usunęli warstwę kry, która spiętrzyła się przy moście w Młynarzach oraz kłody drzew, które zatrzymały się na filarach mostu.
Zator lodowy na Bugu między Słopskiem i Młynarzami przesunął się dalej. Wysoka temperatura powietrza (15 st. C) w dzień i brak opadów deszczu spowodowały, że woda opada.
- Są lokalne podtopienia, woda musi sukcesywnie spłynąć, ale jest już dobrze – informuje Przemysław Raniewicz, prezes OSP Zabrodzie.
*
28 lutego przed południem wójt odwołał alarm przeciwpowodziowy.