Katarzyna Tryc (na fot.), sołtys Podgaci, na wrześniowej sesji Rady Gminy prosiła o interwencję w sprawie dróg na terenie jej wsi. Gmina złożyła do wojewody wniosek o wybudowanie tych dróg w ramach schetynówki, czeka na odpowiedź.

- Od 1 września codziennie dzwonię do urzędu i domagam się naprawy. To nie może być tak, że czas reakcji jest długi. Dzieci rozpoczęły obowiązek szkolny, cztery kursy autobusami. To nie jest złośliwość, tylko drogi są fatalne, nie ma jak inaczej jechać. Mieszkańcy narzekają, ja tego wysłuchuję, więc dobrze by było, żeby zareagować. Bo dzieje się tak, że dzieci z Przykór mają wylany asfalt, a nasze dzieci, które uczęszczają do szkół do Adelina i Zabrodzia, jeżdżą po takich drogach, że może dojść do tragedii. Bardzo proszę, zróbmy coś z tą drogą, bo jest nieprzejezdna – apelowała pani sołtys.

- Sam urzędnik drogi nie zreperuje – zauważył przewodniczący rady Janusz Pakuła. – Za sprawy trzeba się wziąć kompleksowo. Aura sprawiła to, że wszystkie żwirowe i tłuczniowe drogi siadły trochę. Przed zimą tę drogę trzeba naprawić, a takich dróg mamy niemało.

- Stan dróg nie jest mi obcy – zapewnił wójt. – Ale musimy mieć na względzie, że mamy 22 sołectwa. Skarży się pani, że zgłasza się 2 tygodnie. To nie jest tak, że od razu można zrobić. Trzeba cierpliwości. Kiedyś nie było drogi w Podgaci i dzieci też chodziły do szkoły. Jest sytuacja trudna w Dębinkach, Młynarzach. Pogoda zrobiła swoje. Trochę więcej zrozumienia. Żeby to zrobić, potrzebne są pieniądze i musi być sucho. Na drogę Anastazew – Podgać został wczoraj zgłoszony wniosek. Wszystko po kolei. 

- Wyrównaliśmy drogę równiarką – poinformował nas inż. Jan Getka, kierownik referatu inwestycji. - Zrobiliśmy to, na co pozwoliły warunki atmosferyczne. Jak się pogoda trochę poprawi, to jeszcze uzupełnimy tłuczniem. Mamy projekt budowlany, pozwolenie na budowę. Do 27 października ma być ogłoszona lista projektów, które przeszły ocenę formalną, do końca roku będzie wiadomo, czy uzyskamy dofinansowanie.