Medalem 40-lecia Solidarności, jako jedyny mieszkaniec powiatu wyszkowskiego, został uhonorowany Jan Fornal z Zazdrości, gm. Zabrodzie. Uroczystość odbyła się 18 czerwca w Powiatowym Centrum Kultury „Fabryczka” w Wołominie, gdzie ma swoją siedzibę niedawno otwarta Izba Pamięci NSZZ „Solidarność”.
Kapituła Medalu NSZZ „Solidarność”, składająca się z członków Prezydium NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze, przyznała „za zaangażowanie i wkład pracy na rzecz Związku i jego członków” medale siedmiu osobom, członkom Solidarności z Oddziału Wołomin (należy do niego powiat wyszkowski). Wśród nich był mieszkaniec naszego powiatu Jan Fornal.
Medale były przyznane 31 sierpnia 2020 r., ale uroczystość ich wręczenia przesunięta została niemal o rok ze względu na pandemię koronawirusa. Uczestniczyli w niej m.in.: Ryszard Madziar, szef gabinetu politycznego wicepremiera Jacka Sasina, który przesłał list gratulacyjny skierowany do odznaczonych, starosta powiatu wołomińskiego Adam Lubiak, radni sejmiku wojewódzkiego Katarzyna Lubiak, Joanna Bala i Konrad Rytel. Wśród szefów Komitetów Zakładowych Solidarności byli z Wyszkowa: Bogdan Osik – ARDAGAH-GLASS i Zbigniew Lewandowski – PEC. To właśnie Bogdan Osik wystąpił z wnioskiem o przyznanie Janowi Fornalowi Medalu 40-lecia Solidarności.
Medale 40-lecia NSZZ „Solidarność” wręczyli szef NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze Andrzej Kropiwnicki i jego zastępca Waldemar Dubiński, przewodniczący Kapituły Medalu 40-lecia.
– Na medalu są św. Jan Paweł II, kardynał Stefan Wyszyński i bł. ks. Jerzy Popiełuszko. To dla mnie szczególnie ważne – podkreślił Jan Fornal. Jako chłopak poznał osobiście kard. Stefana Wyszyńskiego, który spędzał wakacje w Fiszorze.
Postanowiłem nie zatrzymywać dla siebie
Przypomnijmy, od 1979 do 1982 roku na posesji Jana Fornala w Zazdrości działała opozycyjna drukarnia. Drukowano w niej podziemną prasę, ulotki. Jan Fornal współpracował z działaczem opozycji Adamem Karwowskim ps. Kropka. Początkowo nie wiedziała o tym nawet najbliższa rodzina. Z czasem ludzie zaczęli coś podejrzewać, więc w grudniu 1982 r. drukarnię przeniesiono do Popowa na działkę znanego aktora Mariusza Dmochowskiego. Tam kontynuowano druk podziemnych pism. Niestety, doszło do wpadki i aresztowania Adama Karwowskiego (bity okrutnie w więzieniu, nikogo nie wydał, ale za swoją niezłomną postawę zapłacił zdrowiem). Jan Fornal, spodziewając się również aresztowania, zacierał ślady, wynosił dowody, matryce zakopał. Dopiero po 30 latach część z nich, 120 matryc, udało się odzyskać.
– Postanowiłem przekazać to, nie zatrzymywać dla siebie. Musimy ocalić od zapomnienia tych ludzi, którzy włożyli ogromny wkład, by powstała wolna Polska. Żeby to nie poszło w zapomnienie – mówił w 2016 r., gdy okazało się, że zakopane w piasku matryce, przetrwały i są nadal czytelne. Pokazano je mieszkańcom gminy na specjalnej wystawie w GDK w Zabrodziu.
– Dzisiejsza uroczystość to jest sprawa historyczna, nie polityczna – mówił wtedy Jan Fornal. Tak się jednak nie stało, wystawa przez działaczy partyjnych została potraktowana jednak jako sprawa polityczna. I o to do dziś ma żal Jan Fornal.
