Akcja sprzątania nabrzeży Bugu w Popowie-Parcelach, którą zainicjowali wójt i Gminny Ośrodek Kultury w Somiance, odbyła się w minioną sobotę 22 maja. Niestety, odzew był mały, razem ze strażakami przyszło około 20 osób. Za to śmieci nie brakowało, zapełniono nimi ok. 50 worków.
- Trochę był mały odzew – nie kryje organizatorka akcji Wioletta Staśkiewicz, kierownik GOK. – Za to było co zbierać. Zasięg akcji był ograniczony, bo woda nie pozwoliła nam przejść dalej.
- Najgorszą bolączką jest to, że ktoś przyjeżdża wędkować i zostawia swoje śmieci – nie kryje pani kierownik. – A przecież przy megafonie jest kosz na śmieci. Wystarczyłoby je tam wrzucić.
Dodaje, że łatwiej jest napisać na facebooku, że gdzieś są śmieci, okazuje się, że trudniej wziąć udział w społecznej akcji ich sprzątania. Być może ci, którzy zawsze sprzątają, mają już tego dość, że robią to za tych, którzy śmiecą.
Problemem są także działkowicze, którzy, opuszczając letnisko, śmieci nie zabierają ze sobą, lecz porzucają w rowie czy w lesie.
- Serdeczne podziękowanie kierujemy do mieszkańców, druhów z OSP w Popowie Kościelnym, członków koła PZW nr 88 w Wyszkowie za udział w akcji i pomoc przy sprzątaniu terenu przy rzece Bug w Popowie-Parcelach – dziękują organizatorzy.
Warto pamiętać, że płacimy za śmieci tyle samo bez względu na to, ile worków przekażemy firmie odbierającej odpady. Dlatego nie warto śmieci zostawiać w lasach czy nad brzegami rzek.