Osiem rodzin musiało opuścić budynek wielorodzinny w Rząśniku, w którym w poniedziałek wybuchł pożar. Do szpitala trafiły dwie osoby. Stan nieruchomości nadzór budowlany sprawdzi we wtorek.
 

- Wstępnie możemy poinformować, że życiu osób rannych nie zagraża niebezpieczeństwo - mówi rzecznik wyszkowskiej policji kom. Damian Wroczyński. 

Blok zamieszkuje osiem rodzin, ponad 20 osób. W chwili wybuchu pożaru w budynku znajdowało się 12 osób. Część samodzielnie opuściła budynek, natomiast kilku osobom pomogli sąsiedzi. Z relacji świadków wynika, że ogień rozprzestrzeniał się w mgnieniu oka. - Wszystkim osobom, które wspierały poszkodowanych w ewakuacji przed przybyciem służb, a następnie udzielały pomocy gratulujemy obywatelskiej postawy i dziękujemy za waszą nieocenioną pomoc - dodaje rzecznik policji.

Na miejscu byli urzędnicy gminy i Ośrodka Pomocy Społecznej. Na tę chwilę nikt nie zgłosił, że nie ma gdzie się podziać. Mieszkańcy znaleźli schronienie u swoich rodzin i przyjaciół. Jutro na miejsce przyjedzie nadzór budowlany, by określić, mieszkańcy których lokali będą mogli wrócić do domów. Jak udało nam się dowiedzieć, najbardziej zniszczone są dwa mieszkania.