RZĄŚNIK: Od 10 lat pod skrzydłami księdza Jana (foto)

Powiat

RZĄŚNIK: Od 10 lat pod skrzydłami księdza Jana (foto)

02.06.2017
autor: Elżbieta Borzymek
Społeczność Zespołu Szkół Publicznych w Rząśniku świętowała 10-lecie nadania szkole imienia ks. Jana Twardowskiego. – Taki dzień jak dzisiejszy to dobry moment na chwilę refleksji, wspomnień, ale i na spojrzenia w przyszłość. To właściwy czas na wyrażenie wdzięczności wszystkim ludziom dobrej woli, których wsparcie pozwala na dobre funkcjonowanie szkoły. Od kiedy rozpoczęliśmy naszą wędrówkę z patronem, stał się on wzorem, do którego się odwołujemy, który wskazuje kierunek, w jakim mamy zmierzać  - zauważyła dyrektor Katarzyna Abramczyk podczas jubileuszowej uroczystości, która odbyła się 30 maja.
Na zaproszenie szkoły odpowiedziało wielu znamienitych gości, wśród nich bliski znajomy ks. Jana Twardowskiego – wieloletni organista w kościele Wizytek w Warszawie Tadeusz Olszewski, który podzielił się wspomnieniami o nim. 
- Najpełniej pokaże sylwetkę patrona jego twórczość. Zapraszam do Krainy Wartości, którymi od 10 lat żyje nasza szkoła. Od 10 lat pod skrzydłami ks. Jana – zapowiedziała część artystyczną pani dyrektor. 
Uczniowie w programie artystycznym przekazali mnóstwo informacji o swoim patronie, wywołali mnóstwo wzruszeń, zachwycili. Pokazali przede wszystkim ogrom swoich talentów.
Przypomnieli, że ks. Jan Twardowski urodził się... 1 czerwca. Wyrastał w serdecznej, rodzinnej atmosferze. Nazywał siebie rozpieszczonym dzieckiem Pana Boga. Był żołnierzem AK i uczestnikiem powstania warszawskiego. Wykładał na uniwersytecie. To wspaniały poeta i przede wszystkim kapłan.
 
A kim jest dla nas? 
– zastanawiali się. Przytoczyli encyklopedyczną definicję słowa patron – „to ten, kto się kimś opiekuje, obrońca i przewodnik”, ale także słowa samego poety na ten temat: „Mam szczęście, że wybraliście mnie na patrona. Każdy z was ma więc nie tylko swojego patrona. (..) Na dodatek macie też mnie. Choć nie osobiście, ale przychodzę do was jako opiekuńczy duch, żeby być przy was, nie będąc przy was. Wszystkim dziękuję, każdego całuję i za szóstkę i za tróję (..) Jestem z wami dłużej niż na zawsze...”.
Na pewno wiele osób siedzących na widowni udało im się przekonać, że twórczość patrona „tyle skarbów skrywa”. Na scenie to bogactwo symbolizowała skrzynia ze skarbami. Dzieci po kolei wyjmowały z niej baloniki, również symboliczne, obrazujące wartości, którymi przepełniona jest twórczość ks. Jana: miłość, przyjaźń, szczęście, rodzina, wiara, przyroda, dobro. Każda z tych wartości była zilustrowana odpowiednim utworem ks. Jana, tańcem, piosenką.  
Ks. Jan wiele pisał też o szkole. – Nie gniewamy się, że mówił z humorem do uczniów: „ty matole” – zapewnili uczniowie. – Kochamy księdza, bo tak dobrze rozumie wierzących i niewierzących, dużych, małych i tych, co się nudzą w kościele.
Ukoronowaniem części artystycznej był występ... chóru nauczycieli, do którego zaprosili i też chętnych widzów. Wspólnie zaśpiewali „Dni, których nie znamy”, przebój Marka Grechuty. 
Przygotowanie programu, w którym wystąpiło tak wielu wykonawców, wymagało wielu godzin pracy i zaangażowania. – Pomysł, scenariusz to dzieło naszych nauczycieli – podkreśliła pani dyrektor, dziękując młodym artystom i wszystkim zaangażowanym w jego przygotowanie (choćby szycie strojów).
 
Czerpiemy pełnymi garściami 
W drugiej części uroczystości dyr. Katarzyna Abramczyk przedstawiła formy pracy z patronem. 
- Życie i twórczość ks. Twardowskiego są dla nas inspiracją i motywacją do podejmowania wielu inicjatyw. Uświadamiamy sobie, jak bardzo wzbogaciło się nasze szkolne życie, jak wiele dobra stało się naszym udziałem dzięki patronowi – podsumowała. – Czerpiemy pełnymi garściami z niewyczerpanego bogactwa twórczości ks. Jana, organizując konkursy recytatorskie i literackie, wystawy jego dzieł, dekorując szkołę, sale lekcyjne.
- Odwiedzamy miejsca najbliższe ks. Twardowskiemu, kościół Wizytek, mieszkanie przy Krakowskiem Przedmieściu – dodała. Szkoła uczestniczy też w corocznych zjazdach szkół imienia ks. Jana Twardowskiego.
Bardzo ciekawymi wspomnieniami o patronie szkoły podzielił się jego bliski znajomy, organista w kościele Wizytek w Warszawie Tadeusz Olszewski
- Stoję jak relikt, bo o ks. Twardowskim już wszystko powiedziano, a właściwie ksiądz sam powiedział. Bo jego twórczość to jest cały on – zauważył po obejrzeniu uczniowskiego programu, który bardzo mu się spodobał. 
Więcej na ten temat w kolejnym wydaniu Nowego Wyszkowiaka, w sklepach i kioskach od 6 czerwca.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość