DŁUGOSIODŁO: Widowiskowa rekonstrukcja bitwy z 1920 roku (FOTO)

Powiat

DŁUGOSIODŁO: Widowiskowa rekonstrukcja bitwy z 1920 roku (FOTO)

13.08.2024
autor: Sylwia Bardyszewska
W sierpniu 1920 r. w okolicach Długosiodła toczyły się zacięte walki wojska polskiego z bolszewikami. Efektowną inscenizację jednej z bitew można było zobaczyć w niedzielne popołudnie (11 sierpnia) na polach w Przetyczy Włościańskiej.
 
Wieczorem 8 sierpnia 1920 r. gen. Lucjan Żeligowski wydał rozkaz wypadu na Długosiodło w celu rozbicia sowieckiej dywizji. Następnego dnia przez Przetycz ruszyła IV Brygada Piechoty Legionów, a przez Augustowo – Blochy maszerował 35 pułk piechoty. Działania grupy wypadowej ubezpieczał, nacierający na Łączkę, 29 pułk piechoty.
Generał wspominał po latach: Sztab stanął w Wyszkowie 7 sierpnia, przybył do sztabu dywizji ówczesny dowódca armii gen. Jędrzejewski, informując mnie najściślej poufnie o planach Naczelnego Dowództwa dotyczących przyszłej bitwy. Generał dodał, że konieczne jest utrzymanie dywizji w Wyszkowie do 10 sierpnia, tj. do czasu, kiedy będą gotowe fortyfikacje na linii obronnej Warszawy, wątpił jednak, czy to się uda i pytał o moje zdanie. Zapewniłem generała, że do 10 utrzymamy się na tej linii i tego samego dnia zarządziłem wypad na Długosiodło, wzdłuż toru kolejowego.
Grupa generała Żeligowskiego przed natarciem na Długosiodło została wzmocniona 4. Brygadą Legionów, liczącą 1950 żołnierzy, mającą na stanie 70 karabinów maszynowych. Legioniści przybyli do Wyszkowa koleją i pomaszerowali zaraz do Dalekiego jako punktu wyjścia do natarcia. Na odcinku 4 Brygady Legionów działała sekcja czterech czołgów, a jej lewe skrzydło osłaniał pociąg pancerny „Mściciel”. Z legionistami na prawym skrzydle miała współdziałać 10 Dywizja Piechoty generała Żeligowskiego.
Polskie natarcie zostało uprzedzone przez oddziały sowieckie, które zaatakowały 9 sierpnia, tuż po północy. Bolszewicy zostali jednak wyparci przez kontratak żołnierzy 41 pułku piechoty. O godz. 6 rano do głównego natarcia ruszył 4 Pułk Piechoty. Polscy żołnierze wsparci czołgami w zaciętej walce na bagnety i granaty ręcznie zajęli wieś Przetycz. Wzięto do niewoli wielu jeńców i zdobyto kilka karabinów maszynowych. Bolszewicy z kolei odnosili sukcesy w rejonie Białegobłota i Kalinowa. Dalsze posuwanie się na Długosiodło odbywało się bardzo wolno z powodu silnego ognia artylerii i karabinów maszynowych nieprzyjaciela. Bolszewicy zgrupowani w lesie pod Długosiodłem ruszyli do przeciwnatarcia, a pomagały im w tym ciągle przybywające posiłki. Zażarty bój wywiązał się na odcinku 29 pułku piechoty, który otrzymał wsparcie ze strony 201 Pułku Piechoty Dywizji Ochotniczej stacjonującego w Wyszkowie.
Pozycje obsadzone przez pułk odwiedził generał Józef Haller – dowódca Frontu Północnego i Generalny Inspektor Armii Ochotniczej. Zachęcał do wytrwania, tłumaczył młodym żołnierzom zasady walki w okopach. Gdy bolszewicy zaatakowali, pod Komisarówką (sąsiadującą z Trzcianką) sam dowodził punktem obserwacyjnym.
Wypad na Długosiodło udał się połowicznie, gdyż nie udało się zaskoczyć i rozbić sił nieprzyjaciela. Podczas walki było 60 zabitych i 150 rannych polskich żołnierzy. Jednocześnie polski wywiad lotniczy informował, że cały rejon od Białegobłota przez Kalinowo i Przetycz zawalony był trupami bolszewików. Kontruderzenie utwierdziło sowieckie dowództwo w przekonaniu, że ma przed sobą poważne siły polskie. Nie podejmowało więc natarcia na Wyszków, oczekując nadejścia posiłków. Obawiało się też uderzenia w przedmieścia Małkini i Broku oddziałów gen. Osińskiego.
Gen. Żeligowski utrzymał do 10 sierpnia Wyszków i miał czas, aby oderwać się od nieprzyjaciela i wycofać się w kierunku stolicy. Wydał rozkaz odwrotu 11 sierpnia o świcie. 
***
Niedzielną inscenizację zorganizowało Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Gminy Długosiodło przy współpracy z gminą. Dofinansowano je ze środków Biura „Niepodległa” w ramach Programu Dotacyjnego „Niepodległa”. W organizację mocno zaangażował się Związek Piłsudczyków Okręg Nadbużański w Wyszkowie oraz liczne grupy rekonstrukcyjne: Stowarzyszenie Grupy Rekonstrukcji Historycznych „Bajka” w Barwach 6 Pułku Strzelców Konnych im. Wielkiego Hetmana Koronnego Stanisława Żółkiewskiego, Grupa Rekonstrukcji Historycznej „Bellum”, Familia Kalinowskich z Kresów, Kielecki Ochotniczy Szwadron Kawalerii im. 13. Pułku Ułanów Wileńskich, rekonstruktorzy z Grabowa, 201 Ochotniczy Pułk Szwoleżerów. Rekonstrukcja z pewnością nie byłaby tak efektowna, gdyby nie wybuchy kontrolowane przez „Demony Ognia”. W widowiskowym pokazie dżygitówki publiczność zachwycił Daniel Tomaszewski.
Po rekonstrukcji do wspólnego śpiewania zaprosił zespół „Artes Ensamble”. Publiczność chętnie nuciła wraz z artystami znane utwory, m.in. „Hej, sokoły” czy „Pieśń o małym rycerzu” z filmu „Pan Wołodyjowski”. Koncert zakończył wspólny polonez, oczywiście do muzyki Wojciecha Kilara z filmowej adaptacji „Pana Tadeusza”. 
Wydarzenie odbyło się na terenie Agroturystyki Stawy Folwarczne nad Traktem Furmańskim.
PH DOCTOR - żylaki
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość