W Starym Bosewie od dwóch tygodni prowadzone są prace archeologiczne. Najcenniejszym znaleziskiem, jak do tej pory, jest dobrze zachowany denar rzymski cesarza Domicjana, wybity w roku 85 n.e. w mennicy w Rzymie. Wiele jest też śladów osadnictwa z XI – XII wieku i późniejsze, z XVII – XVIII wieku.
Obszary, na których należy przeprowadzać badania, wyznaczane są na podstawie Archeologicznego Zdjęcia Polski. Podstawą programu jest podział, który dzieli terytorium kraju na prostokąty. Ponieważ gmina zamierza w Starym Bosewie wybudować drogę, został na nią nałożony obowiązek sprawdzenia, czy pod ziemią nie kryją się skarby z poprzednich epok. Gmina wynajęła więc firmę prowadzącą poszukiwania archeologiczne – Badania, Zabytki, Projekty, Realizacje Michał Grabowski z Warszawy.
Wykopaliska prowadzone są na ul. Rzecznej. Archeologowie rozpoczęli od poszukiwań na powierzchni ziemi, gdzie znaleźli sporo fragmentów nowożytnych naczyń. Ostatecznie wykop został wykonany na odcinku 150 m. Robi spore wrażenie, bo jest dość głęboki.
- Są pozostałości średniowiecznej osady z XI – XII wieku i późniejszej z XVII – XVIII wieku. Są też pozostałości po wcześniejszym osadnictwie, pradziejowym, z wczesnej epoki żelaza – relacjonuje kierujący badaniami dr Mirosław Rudnicki z Wyszkowa. - Ok. XVIII wieku osada została opuszczona, ale nie ma śladów wskazujących, by było to gwałtowne. Podejrzewamy, że wiązało się z podnoszącym się poziomem rzeki. Ludzie szukali po prostu suchych terenów do osiedlenia się.
Pozostałości to stare paleniska, ślady po słupach, ogrodzeniach, jamach służących do przechowywania żywności, a nawet śmietnikach. Ale nie one są najcenniejsze. - Udało nam się znaleźć dobrze zachowanego denara rzymskiego cesarza Domicjana. Ustaliłem, że został wybity w roku 85 n.e. w mennicy w Rzymie. Znaleźliśmy również dwie monety króla Jana Kazimierza z drugiej połowy XVII wieku, a dokładnie z lat 1661 – 65 – znaleziska pokazuje Mirosław Rudnicki. - A także monetę króla Augusta III, panującego w latach 1733-1763.
Dużo jest też pamiątek już z XX wieku, elementów broni z I i II wojny światowej, m.in. wiele szrapneli artyleryjskich, co wskazuje, że w tym miejscu prowadzony był ostrzał. Są też monety z lat 30. ubiegłego wieku.
Prace trwają od dwóch tygodni, powinny się zakończyć do 15 października. – Usprawnia je udana współpraca z panem wójtem i pracownikami urzędu gminy – dodaje kierownik badań.
Niestety, znaleziska nie pozostaną w gminie, która nie ma muzeum. Nie ma go również w Wyszkowie i najbliższej okolicy. Zostaną wiec przewiezione najprawdopodobniej do muzeum w Sadownem.
