Od 1 maja w gminie będą obowiązywały nie tylko nowe stawki, ale i nowe zasady naliczania opłat za śmieci. Mieszkańcy nie będą już płacili od gospodarstwa, ale od osoby. Uchwała rady gminy jest wynikiem pisma od prokuratury, która uznała, że obecny system jest niezgodny z prawem.
 

System naliczania opłat od gospodarstwa, ale w zależności od tego, jak jest liczne, w gminie Długosiodło obowiązuje od lat. Jak już informowaliśmy, nowe stawki na 2021 r. rada gminy przyjęła 18 grudnia. Miały obowiązywać od 1 lutego, ale sytuację zmieniło pismo od prokuratury. - Nie możemy stawki uzależniać od osób w gospodarstwie. Zgodnie z prawem w ramach gospodarstwa nie możemy tworzyć przedziałów, jak do tej pory. Tak mówią wyroki sądów, to samo mówi prokuratura - na nadzwyczajnej sesji w styczniu wyjaśniła zastępczyni wójta Ewa Karczewska.

Prokuratura nakazała gminie zmienić sposób naliczania opłaty za śmieci. Opłata będzie więc nalicza od osoby, co najmocniej uderzy w rodziny wielodzietne dotychczas traktowane ulgowo.

W styczniu radni i wójt nie doszli jednak do porozumienia w kwestii wysokości stawki. Dyskutowana była głównie opłata za śmieci segregowane w gospodarstwach posiadających kompostowniki, a takich w gminie jest większość. Padały propozycje 16 i 18 zł, ale ostatecznie pod głosowanie poddano przygotowany wcześniej projekt ze stawką w wysokości 20 zł. Uchwała nie została przyjęta.

Do tematu radni powrócili na sesji w lutym. Większością głosów (10 za, 1 przeciw, 3 wstrzymujące się) radni zdecydowali, że od 1 maja miesięczne stawki od osoby będą wynosiły: 25 zł za śmieci segregowane, 50 zł za śmieci niesegregowane i 17 zł za śmieci segregowane w gospodarstwach, w których są kompostowniki.

- Czy opłaty będą naliczane na każdą osobę zameldowaną? - dopytywał jeden z mieszkańców. - W moim przypadku jest tak, że zameldowanych jest pięć osób, ale dwie mieszkają w Warszawie. Dla mnie to duża podwyżka.

- Do kwietnia opłaty za śmieci pozostają na starych zasadach - podkreślił wójt Stanisław Jastrzębski. - Chcemy, żeby nowe zasady weszły od maja. Opłata będzie naliczana od mieszkańca, ale nie zameldowanego, a faktycznie przebywającego w gospodarstwie domowym. Jeśli zameldowani członkowie rodziny przez dłuższy okres przebywają gdzieś indziej, to trzeba zmienić w urzędzie deklarację śmieciową. Na podstawie tej deklaracji będą dokonywane obciążenia. Zdaję sobie sprawę, że teraz każde gospodarstwo domowe będzie chciało wskazać jak najmniej osób. Będziemy musieli wprowadzić wyrywkowe kontrole, żeby panować na tą sytuacją.

Część samorządów w Polsce opłaty za śmieci nalicza w zależności od zużycia wody. - My w tym roku skończyliśmy wodociągowanie, ale są jeszcze pojedyncze gospodarstwa niepodłączone do sieci. Musielibyśmy poinstalować liczniki na wodę na ujęciach własnych tych mieszkańców - dodał wójt.

- Nie ma idealnych rozwiązań - podsumował. - Zdecydowaliśmy się na takie rozwiązanie i liczymy na uczciwość mieszkańców. Będziemy starali się egzekwować opłatę za liczbę mieszkańców faktycznie przebywających w danym gospodarstwie domowym.