Gmina unieważniła przetarg na rozbudowę oczyszczalni ścieków w Kornaciskach. Wpłynęły dwie oferty, ale przewyższające kwotę zarezerwowaną przez samorząd na tę inwestycję.

Samorząd szuka też rozwiązania, które pozwoliłoby mu odzyskać VAT od zrealizowanych inwestycji. - Gra idzie o dużą stawkę - podkreśla wójt.

Jedna oferta opiewa na 1 mln 780 tys. zł, druga - 1 mln 809 tys. zł. Tymczasem w budżecie gminy na ten cel zapisane jest 1,5 mln zł.

- Tutaj pojawiają się jeszcze nowe okoliczności - na ostatniej sesji dodał wójt Stanisław Jastrzębski. - Do tej pory VAT odzyskiwaliśmy od wszystkich inwestycji w kwocie 23%. Gdy rząd zaczął uszczelniać VAT, spowodował, że samorządy nie mogą go odzyskiwać na starych zasadach. Nie zmieniło się prawo, ale minister finansów zmienił interpretację. 23% od miliona złotych to 230 tys. zł. Jeśli inwestycji mamy na 7 - 10 mln zł, to są kwoty milionowe. Odzyskane pieniądze przeznaczaliśmy na udział własny do projektów unijnych. Wydaje mi się, że to jest nieporozumienie, bo w momencie, kiedy VAT nie trafi z powrotem do samorządów, to one po prostu nie wykorzystają pieniędzy unijnych, bo nie będą miały wkładów własnych. Jak nie będzie pieniędzy unijnych, nie będzie inwestycji. Jak nie będzie inwestycji, to nie będzie pracy. Jak nie będzie pracy, to dojdzie do sytuacji, która spowoduje kryzys. Oczywiście, że uszczelnianie VAT-u ma sens tam, gdzie był wykorzystywany niezgodny z prawem. Ale w samorządach spowoduje to duży problem.

VAT może natomiast odzyskać spółka gminna. - Trzeba się zastanowić, czy w przypadku inwestycji, które są w zadaniach naszej spółki komunalnej, czyli np. gospodarki wodno - ściekowej, nie powinniśmy myśleć o innym rozwiązaniu - dodał wójt. - To też nie jest takie proste, bo spółka musi mieć możliwość zaciągania kredytu, ale poważnie rozważamy takie rozwiązanie, bo to są duże pieniądze, gra idzie o dużą stawkę.