Baner główny
Baner mobilny
materialy/info/med1/9935.jpg

Powiat

DŁUGOSIODŁO: Film pamięci mieszkańców - ofiar zbrodni hitlerowskiej

23.02.2021
autor: Sylwia Bardyszewska
Zachęcamy do obejrzenia filmu „29 lutego 1944 roku we wspomnieniach mieszkańców gminy Długosiodło”. Centrum Kultury przygotowało ciekawy i wzruszający film, w którym o pacyfikacji gminy i dramatycznych wydarzeniach opowiadają ich świadkowie, wtedy dzieci, dziś seniorzy…
 
29 lutego 1944 roku żołnierze Wehrmachtu przeprowadzili akcję pacyfikacyjną Długosiodła, rozciągając pierścień obławy na Bosewo Nowe, Kornaciska, Budy Przetycz, Chorchosy i Pecynę Nową. W wyniku akcji terrorystycznej spędzono na plac przy szkole ok. 300 schwytanych osób. W trakcie przesłuchań zakatowano 9 mężczyzn, a znaczną część po wielogodzinnych torturach wywieziono do Warszawy na Pawiak i do Ostrowi Mazowieckiej na gestapo. Już nigdy nie wrócili do domu, zakatowani, zabici, zamordowani w więzieniach i obozach zagłady. O wielu z nich słuch zaginął. Ich pamięci poświęcony jest film, przywołujący tragiczne wydarzenia sprzed 77 lat” - do oglądania zachęca Centrum Kultury.
Swoimi wspomnieniami dzieli się m.in. Teresa Nasiadko, która miała wówczas 11 lat: - Przyszła sąsiadka i powiedziała, że Niemcy otoczyli Długosiodło, chodzą od domu do domu i zbierają wszystkich mężczyzn. Tata nigdzie nie wychodził, ale ok. godz. 10 otworzyły się drzwi, weszło dwóch niemieckich żołnierzy z karabinami i kazali tacie się ubierać. Byłam najstarsza, miałam jeszcze dwóch młodszych braci. Zaczęliśmy płakać, ale jeden z Niemców powiedział: „Zaraz wróci”. (…) Po drugiej stronie budynku szkolnego było już bardzo dużo kobiet, dzieci. Wszyscy czekali, że może zaraz mężczyzn wypuszczą.
O wydarzeniach sprzed 77 lat opowiada również Halina Michalak: - Jak tatuś wrócił ze szkoły, to z początku taki był przerażony, że nic nie mówił. Później opowiadał, że każdego wywoływali z nazwiska, a kogo mieli na liście, to torturowali. (…) Przywieźli Banaszka, leżał na furmance i już był cały we krwi. Tatuś opowiadał, że żeby nie wiedział, że to Banaszek, to by go nie poznał, tak był zbity. (…) Jak potem wróciliśmy do szkoły, ślady krwi były na ścianach, na ławkach.
- Patrzyliśmy, jak wyprowadzają tych mężczyzn z listy. Razem z nami stała sąsiadka. Zobaczyła, że wyprowadzają jej brata i zaczęła strasznie płakać. Niemiec usłyszał, przyszedł, zaczął po niemiecku krzyczeć, wygonił nas stamtąd i jeszcze w górę na postrach strzelał - wspomina Teresa Nasiadko. - Później zaczęli wypuszczać resztę, tych do zwolnienia. Widok był okropny. Matki, dzieci rzucały się na szyję ojcom czy braciom. Tata wrócił, ale stryjka nie było, miał 35 lat. Nie mieliśmy żadnych wiadomości, gdzie był wywieziony, co się z nim stało. Tata przez kilka lat strasznie rozpaczał, stryjek był najmłodszy w rodzinie.
Swoimi wspomnieniami zgodził się podzielić również Bogusław Maliszewski: - W Długosiodle stały samochody. Kto coś winny był, ładowali do tych samochodów.
Pan Bogusław opowiada również, jak Niemcy strzelali do tych, którzy próbowali uciekać: - Brejnak partyzant uciekał i Niemcy za nim strzelali.
Ciekawym elementem filmu są też spisane wspomnienia Edwarda Banaszka i Henryka Groszyka.
Część uciekinierów schowała się w słomie, w pobliskim gospodarstwie. „Około godziny 13:00 Stanisław Brejnak podjął próbę ucieczki w okolicach kościoła. Niestety kilkaset metrów dalej dosięgła go niemiecka kula. Natomiast leśniczy Goliszewski nie mógł wytrzymać tortur, uciekł przez okno i rzucił się w staw. Niemcy wyciągnęli go martwego.” (ze wspomnień Edwarda Banaszka).
O tragicznych przeżyciach państwa Banaszaków opowiada również Halina Michalak: - Jak przywieźli Banaszka, to i ją przyprowadzili do stodoły. Jego tłukli kijami, a jak tracił przytomność, to obleli go wodą i tłukli dalej. A żona musiała się przyglądać.
Ten wartościowy film można obejrzeć na facebooku Gminnego Centrum Informacji, Kultury, Sportu i Rekreacji oraz na www.dlugosiodlo.pl. Jak tylko epidemiologiczne obostrzenia zostaną poluzowane, film zostanie wyświetlony podczas zorganizowanego wydarzenia tak, by mogły go obejrzeć osoby, które nie mają dostępu do internetu.
 
WOK Hutnik - Koncert szantowy
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość