Od 16 lat tuż przed świętami Bożego Narodzenia w Brańszczyku wystawiane są plenerowe jasełka. – 16 jasełek, 16 tytułów, we wszystkich tytułach spotkań jasełkowych Betlejem – przypomniała w niedzielę 19 grudnia główna organizatorka wydarzenia Elżbieta Piórkowska, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych.
Początkowo jasełka były wystawiane na Bielińskim Wzgórzu, na prywatnej działce, od kilku lat w Skansenie im. Marii Żywirskiej, w tym roku pięknie oświetlonym. Spotkanie jasełkowe to wspólne dzieło społeczności ZSS, Koła Gospodyń Wiejskich, gminy i powiatu.
Spektakl teatralny przygotowuje szkoła. Jak zauważyła Elżbieta Piórkowska w tytułach kolejnych inscenizacji pojawia się Betlejem, np.: „Betlejem to my”, „Betlejem to my sami”, „Co się wydarzyło w Betlejem”. – A dzisiaj? – mówiła pani dyrektor – Scenariusz do jasełek napisały Ewelina Ginko i Aneta Kania. I nowy tytuł „Betlejem jest blisko”. Bo czyż nieprawda, że Betlejem jest blisko, że Betlejem to właśnie my?
Sceny co roku podobne – wędrówka Józefa i Maryi w poszukiwaniu schronienia, pastuszkowie, aniołowie, Trzej Królowie, tym razem także dzieci, którzy szukają Dzieciątka i chcą się mu pokłonić – ale za każdym razem inne, zawsze wzruszające, poruszające. Oczywiście, jak także kolędy i pastorałki – śpiewane wspólnie lub przez solistów (w tym roku to: Kinga, Agatka, Joanna Adler i Zuzanna Ginko).
Wicestarosta Leszek Marszał podziękował wszystkim, którzy się zaangażowali w kontynuowanie tej pięknej polskiej tradycji – jasełek. Przypomniał, że w ubiegłym roku było to wydarzenie online. – Ale wracamy ze zdwojoną energią – zaznaczył – Otulajmy naszych bliskich ciepłem, uśmiechajmy się do siebie – życzył. Przypomniał słowa Jana Pawła II, wypowiedziane w 2003 r.: „Nowonarodzony Jezus rozświetla noc świata”. – Chciałbym, żebyśmy z tym przesłaniem wrócili do domów,
Wójt Wiesław Przybylski życzył świąt rodzinnych, „żebyśmy się pozwolili Bożą miłością otulić, cieszyć się tym czasem”.
Ks. proboszcz Jerzy Brzeziński pięknie powiedział o istocie Bożego Narodzenia: - Ze żłóbka betlejemskiego bierzemy miłość i nią żyjemy. Te święta pokazują miłość w uroczystym wydaniu, przy wigilijnym stole, na którym jest zawsze biały opłatek, symbol czystości i miłości samego Chrystusa. Dzielmy się Nim i z Nim, przez opłatek, tym, co w naszym życiu najpiękniejsze. Ale przede wszystkim tym opłatkiem, do każdego, do którego wyciągamy swoją rękę, mówimy, że chcemy przy nim być, swoją życzliwością, dobrocią, także miłością.
Życzył, by ta miłość zawitała wszędzie, by przynosiła pokój, zgodę, pojednanie, przebaczenie.
Ze względu na pandemią koronawirusa dokonał symbolicznego podzielenia się opłatkiem: - W tym geście łamania chleba, niech to, co mówiłem stanie się w naszych sercach, domach, rodzinie, parafii, gminie, naszej społeczności lokalnej, ojczyźnie, świecie. Niech da nam to Boży Syn.
- Spraw, Panie Jezu, aby do domu każdy człowiek odmieniony wrócił, choć na trochę poszły gdzieś daleko wszystkie smutki – dodała Elżbieta Piórkowska.
