BRAŃSZCZYK: Skansen imienia Marii Żywirskiej (foto)

Powiat

BRAŃSZCZYK: Skansen imienia Marii Żywirskiej (foto)

19.10.2017
autor: Elżbieta Borzymek
Od 13 października 2017 r. Skansen w Brańszczyku ma imię. Uchwałą Rady Gminy jego patronką została Maria Żywirska, z domu Byczyńska, urodzona w Brańszczyku etnografka, muzealniczka, uczennica i nauczycielka w wyszkowskim Gimnazjum Koedukacyjnym Szkoły Średniej (obecnie I LO im. C.K. Norwida), autorka monografii „Puszcza Biała. Jej dzieje i kultura”, nad którą pracowała ponad 60 lat. Świadkami tej historycznej chwili były córka, wnuczka i prawnuczka badaczki. 
- Bardzo się cieszymy, że możemy państwa gościć dzisiaj, bo dla nas to jest wielka chwila – witał najbliższą rodzinę Marii Żywirskiej wójt Mieczysław Pękul. Córce Marii Frankowskiej, wnuczce Annie Frankowskiej-Gzyrze i prawnuczce Katarzynie Budzeń wręczył piękne jesienne bukiety. Paniom towarzyszyli Zygmunt Gzyra, Marek Stejnert oraz przyjaciel rodziny Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich, z żoną i synkiem Michasiem. 
Przewodniczący rady gminy Sławomir Gałązka serdeczne słowa powitania skierował do wszystkich obecnych, wśród nich Mariana Krupińskiego, radnego Sejmiku Województwa Mazowieckiego, proboszczów parafii: Brańszczyk – ks. Pawła Stacheckiego, Poręba – ks. Andrzeja Grzybowskiego, Białebłoto – ks. Tomasza Tymińskiego, regionalistów – Jana Długołęckiego, Mirosława Powierzy, Antoniego Biernackiego, Adama Mickiewicza, prezesa Stowarzyszenia Przyjaciół Wyszkowa, Puszczy Białej i Kamienieckiej, radnych powiatowych Sławomira Pędzicha i Jerzego Żukowskiego, radnych rady gminy, sołtysów, urzędników, dyrektorów szkół.
 
Pierwsza dama Puszczy Białej
 
Prof. Stanisław Białousz przedstawił postać Marii Żywirskiej (1904-1980), z domu Byczyńskiej, a także jej związki z Brańszczykiem i Wyszkowem. – Maria Byczyńska urodziła się we dworze poproboszczowskiego folwarku, którego część kupiła rodzina Byczyńskich od Adolfa Rudzkiego, właściciela majątku Brańszczyk. Zabudowania tego folwarku spaliły w roku 1915 wycofujące się wojska rosyjskie. Maria nie widziała tego, gdyż rodzina Byczyńskich wyjechała w głąb Rosji, do Rostowa, uciekając przed nadchodzącymi wojskami niemieckimi. Obecny murowany dworek, ten nad rzeką, przedstawiany jako dom rodzinny Marii Żywirskiej,  został pobudowany już w niepodległej Polsce i w nim spędziła Maria dalsze lata dziecinne i młodość. W roku 1923 rozpoczęła studia na Wydziale Humanistycznym UW. W roku 1928 uzyskała tytuł magistra historii.
Przez rok była uczennicą wyszkowskiego gimnazjum(1918-19), w latach 1928-32 uczyła w nim historii, a także rysunku i polskiego. Już wtedy część wakacji poświęcała na zbieranie materiałów etnograficznych, „rozmawiała z mieszkańcami, notowała, rysowała i zbierała wytwory ludowego rzemiosła”.
Dziełem życia badaczki była monografia  „Puszcza Biała. Jej dzieje i kultura”, wydana w 1973 r. przez PWN. – Puszcza Biała była do tego czasu w cieniu Puszczy Kurpiowskiej, Puszczy Zielonej – zauważył profesor. – Powstała monografia konkretna i na bardzo wysokim poziomie naukowym. Na dziele Marii Żywirskiej wychowało się wiele pokoleń etnografów, historyków i regionalistów. Chętnie sięgali do niej również nieprofesjonalni miłośnicy historii naszego regionu, a każdy, kto miał ambicję napisania czegoś nowego, odwoływał się do badań przeprowadzonych przez Marię Żywirską.
- Była zaczynem, który zaowocował wieloma inicjatywami, autorem który upodmiotowił Puszczę Białą. To samo uczynił dla Puszczy Zielonej Adam Chętnik – podsumował Stanisław Białousz. – Pani Mario, jest pani pierwszą damą Puszczy Białej, dziękuję pani za te dokonania. 
 
Akt nadania imienia
 
Przewodniczący rady odczytał treść uchwały nadającej Skansenowi w Brańszczyku imię Marii  Żywirskiej. Wszyscy obecni radni podnieśli ręce, głosując za przyjęciem uchwały.
Wójt wręczył córce badaczki Marii Frankowskiej, oprawiony w ramę, „Akt nadania imienia” i odczytał go: „Uchwałą RG Brańszczyk nr 43/219/2017 z dnia 13 października 2017 nadaje się Skansenowi w Brańszczyku imię Marii Żywirskiej”. 
Prawnuczka badaczki Katarzyna Budzeń w imieniu rodziny serdecznie podziękowała władzom i społeczności gminy: - Podjęta uchwała jest wyrazem zaszczytu i uznania dla życia i pracy mojej prababci. Chciałabym podziękować za takie miłe przyjęcie. Bardzo dużo znaczy dla mojej babci, że życie i twórczość jej mamy, a mojej prababci, nadal inspiruje dalsze pokolenia. Odczytała fragment jej wiekopomnej pracy, nad którą pracowała ponad 60 lat, bez  żadnego wsparcia finansowego, „Puszcza Białą. Jej dzieje i kultura”, o tym, jak niegdyś spożywano posiłek. – Cytowany fragment obrazuje, jak dokładnie autorka przedstawia codzienne życie mieszkańców Puszczy Białej – podkreśliła pani Katarzyna. 
- Skansen przez wiele, wiele lat będzie przypominał o historii gminy, Puszczy Białej – chwalił w swoim wystąpieniu Marian Krupiński. – Macie, państwo, powody do dumy, tym bardziej, że patronką tego skansenu została dziś Maria Żywirska, postać wybitna, bardzo pracowita, 
Jan Długołęcki przypomniał, że przez wiele lata Maria Żywirska była postacią zupełnie nieznaną na naszym terenie.  Dopiero 10 lat po śmierci była cytowana przez autorytety  w tomie „Brok i Puszcza Biała”. – To, co już dzisiaj mamy, to jest już dużo – ocenił. Wspomniał, że zainteresował się postacią Marii Żywirskiej dzięki prof. Henrykowi Samsonowiczowi w 1995 r.  – Macie taką znakomitą postać, dlaczego jej nie popularyzujecie? – zapytał wtedy profesor. – Poznałem się z grubsza z tą postacią i napisałem tekst – dodał Jan Długołęcki. – Wtedy zaczął się ten pochód, który, mam nadzieję, jeszcze się nie skończył.
Podkreślił też rolę lokalnego pasjonata historii Ireneusza Składanowskiego „Seniora” w popularyzacji Marii Żywirskiej. Chwalił język jej dzieł naukowych: – Język Marii Żywirskiej zasługuje na bardzo wysoką ocenę. Komunikatywny, barwny, ale łatwy w odbiorze. 
 
Wystawy
 
Druga część uroczystości odbyła się na terenie skansenu. Wyświęcenia dokonali księża proboszczowie. Tablicę z imieniem patronki odsłoniły córka, wnuczka i prawnuczka Marii Żywirskiej. 
W jednej z kurpiowskich chat przygotowano interesującą wystawę drewnianych miniatur skansenowych dobytków, które już są zapomniane, autorstwa Stanisława Kądzieli. Marek Filipowicz, autor wystawy poświęconej Marii Żywirskiej, podziękował wójtowi za inicjatywę tej wystawy, a Marii Frankowskiej za udostępnienie domowego archiwum. Narratorem wystawy jest jakby sama Maria Żywirska, bo został wykorzystany jej życiorys, który napisała w 1947 r. Białym krukiem można nazwać, zachowany w zbiorach Marii Frankowskiej, dzienniczek jej matki z wyszkowskiego gimnazjum. 
Oczywiście nie zabrakło poczęstunku, pysznych przysmaków z terenów Puszczy Białej. 
BIBLIOTEKA - neuro
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość