BRAŃSZCZYK: Mękaliny - 78 lat temu hitlerowcy w Boże Narodzenie zamordowali 9 osób (FOTO)

Powiat

BRAŃSZCZYK: Mękaliny - 78 lat temu hitlerowcy w Boże Narodzenie zamordowali 9 osób (FOTO)

11.01.2022
autor: Elżbieta Borzymek
Na terenie leśniczówki Mękaliny w niedzielę 2 stycznia została odprawiona uroczysta Msza św. polowa. W ten sposób, mieszkańcy gminy uczcili ofiary okrutnego mordu, którego hitlerowcy dopuścili się w tym miejscu w Boże Narodzenie 1943 r. Zamordowali 9 osób.
 
Mszę św. odprawił ks. proboszcz Andrzej Grzybowski. Na uroczystości obecny był jeden z dwóch wówczas uratowanych – prof. Andrzej Kukwa, wybitny laryngolog, wnuk Antoniego Pieńkosa. Ocalał także syn gajowego Henryk Pieńkos, który pod koniec wojny został wywieziony do Niemiec. Osiedlił się we Francji, od 1951 r. mieszkał w Australii, był stomatologiem i działaczem polonijnym. Zmarł w 1998 r.
Delegacje złożyły kwiaty i zapaliły znicze pod tablicą pamiątkową, która została odsłonięta 2 października 1988 r.
Co się wydarzyło o poranku w Boże Narodzenie 1943 r.? 
W ówczesnej gajówce, gdzie mieszkał gajowy Antoni Pieńkos ze swoją rodziną, znajdował się punkt kontaktowy o kryptonimie „Mrowisko”, należący do Obwodu AK „Opocznik”. Była tam umiejscowiona skrytka dokumentacji konspiracyjnej członków AK i magazyn broni. Gajowy udzielał również doraźnej pomocy jeńcom radzieckim zbiegłym z obozów w Grądach i Komorowie.
Gdy o świcie  25 grudnia rodzina Pieńkosów przygotowywała się do wyjazdu na pasterkę (nocą obowiązywała godzina policyjna), do gajówki wtargnął niemiecki oddział. Żołnierze szukali magazynu broni. Tę informację chcieli uzyskać, torturując członków rodziny, ale bez skutku. Nikt nic i nikogo nie wydał. Znalazłszy tylko karabin, Niemcy wymordowali 9 mieszkańców: gajowego Antoniego Pieńkosa, jego syna Stanisława Antoniego (sekretarz Nadleśnictwa Jegiel, żołnierz AK), żonę Annę, córkę Annę Kukwę i jej męża Stanisława oraz Stanisława Bednarczyka, Karola Głowackiego ps. Karol, Janinę Kacpurę i Wawrzyńca Nowowiejskiego. Mężczyźni zostali zakatowani, a kobiety zastrzelone z pistoletu. Uratowali się jedynie syn gajowego – Henryk Pieńkos, żołnierz AK (ukrył się w beczce) oraz jego wnuk – 2,5-letni Andrzej Kukwa (hitlerowcy oddali go sołtysowi w Udrzynku; nie zabili, bo jeden z Niemców miał mieć syna w podobnym wieku). Ciała zamordowanych kazali pogrzebać sołtysowi. Wiosną (marzec-kwiecień 1944 r.) partyzanci ekshumowali zwłoki i zakopali je w dostarczonych z Długosiodła trumnach. Obecnie w Mękalinach znajduje się symboliczny grób 9 zamordowanych 25 grudnia 1943 r.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość