BRAŃSZCZYK: Gminno-parafialne dożynki (FOTO)

Powiat

BRAŃSZCZYK: Gminno-parafialne dożynki (FOTO)

06.09.2022
autor: Sylwia Bardyszewska
Mnóstwo mieszkańców i przyjezdnych wzięło udział w Gminno-Parafialnych Dożynkach w Brańszczyku, które odbyły się w pierwszą niedzielę września.
 
Po Mszy św., odprawionej w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Brańszczyku przez ks. proboszcza Jerzego Brzezińskiego, barwny korowód dożynkowy, prowadzony przez Orkiestrę Dętą Darmanista, przeszedł do brańszczykowskiego skansenu. Niewątpliwą ozdobą były ludowe stroje i piękne, okazałe dożynkowe wieńce przygotowane przez trzy znajdujące się na terenie gminy parafie: Brańszczyk, Poręba i Białebłoto-Kobyla. 
Piękną i wymowną tradycją jest, że dożynkowi starostwie przekazują bochen chleba włodarzom gminy. W tym roku ważną funkcję starostów pełnili Mariola i Jacek Grzywaczowie z Turzyna, starosty bartnego - Jan Niedźwiedź. Pan Jacek, pasjonat rolnictwa, prowadzi gospodarstwo na 21 ha ziemi własnej i dzierżawionej. Specjalizuje się w produkcji roślinnej (gryka, owies, żyto). Jan Niedźwiedź pszczelarstwem zajmuje się od 1980 r. Pasiekę ze 160 rodzinami pszczelimi prowadzi wraz z synem. 
Wójt Wiesław Przybylski i przewodnicząca rady Beata Wielgolaska chlebem i miodem podzielili się z mieszkańcami. - W imieniu całej naszej społeczności, dziękuję rolnikom za ich trud, bo to dzięki ich pracy będziemy mieli co jeść - do gospodarzy zwrócił się wójt Przybylski. - Był to kolejny roki trosk i niepokoju. Jeszcze nie przygasła pandemia, a zaczęła się wojna w Ukrainie. Wszystkich nas ogarnął lęk i niepokój. Trudna sytuacja na arenie międzynarodowej, niepewność jutra, wzrost cen paliw, węgla, energii elektrycznej. To, co wydarzyło się, pokazuje, jak nasza rzeczywistość jest krucha, jak nagle wszystko może się zmienić radykalnie. Jednak rolnicy trwali przy swoich obowiązkach. Dzięki polskim rolnikom byliśmy bezpieczni pod względem żywnościowym. Dane statystyczne pokazują, że pomimo pandemii, polski eksport rolno-spożywczy ciągle wzrasta. W krajach Unii Europejskiej oraz na świecie jest popyt na polską żywność. 
Podziękowania rolnikom złożyli poseł Maciej Górski i senator Robert Mamątow.
- Bardzo dziękuję rolnikom za ciężką pracę dla naszej ojczyzny. Żywności dla Polaków nie zabraknie - zapewnił senator Mamątow.
- Jest co świętować. We wschodniej Polsce plony zbóż były nienajgorsze. Pan Bóg pobłogosławił pracy rolnika, pogoda w żniwach nie przeszkadzała, ale teraz mogłoby już padać - mówił z kolei poseł Górski. - Szczególnie tutaj, na Kurpiach, które słyną z zaradnych ludzi, jestem przekonany, że polskie rolnictwo idzie w dobrą stronę. 
Wójt wraz z parlamentarzystami wręczyli medal „Zasłużony dla Rolnictwa”. Odznaczenie przyznawane przez ministra rolnictwa otrzymał Sylwester Wiśniewski.
Ważnym wydarzeniem podczas dożynek było II Święto Kaszy Gryczanej i konkurs na najlepsze danie z kaszy gryczanej. I miejsce i przechodnią statuetkę Drewnianej Kurpianki w tym roku otrzymało KGW Kolorowe Babeczki w Udrzynku za kotlety gryczanki. II miejsce jury przyznało KGW Turzyniacy, które serwowało kaszę gryczaną z gulaszem i sosem borowikowym, III - KGW Nadbużanki z Nowych Bud za gołąbki z kaszą w sosie pieczarkowo-śmietanowym.
W kategorii osób indywidualnych I miejsce zajęło serce gryczane serem zakrapiane autorstwa Ewy Zalewskiej, II - placki gryczane wytrawne i na słodko przygotowane przez Milenę Pawłowską, III - placki z kaszą gryczaną i cukinią Elżbiety Maciejczuk.
Jak to na dożynkach, można było spróbować wielu przepysznych potraw, nie tylko z kaszy gryczanej. Stoiska miejscowych gospodyń były wręcz oblegane. Swoje popisowe dania serwowały: KGW Dudowizna, KGW Kolorowe Babeczki w Udrzynku, KGW w Brańszczyku, KGW Nadbużanki, KGW Turzyniacy, KGW Porębianki. Był też słodki namiot sołtysów.
Uczestnicy dożynek chętnie zwiedzali chaty skansenu, brali udział w warsztatach z piecem, tkackim, garncarskim, wikliniarstwa, drwali i bartników, warsztatach kulinarnych dla najmłodszych, rękodzieła i szkółki łuczniczej. Były także wystawy „Wycinanka kurpiowska z Puszczy Zielonej” oraz rzeźb Stanisława Kądzieli „Kapliczki i krzyże przydrożne jako świadectwo wiary i męczeństwa naszych ojców w gminie Brańszczyk”.
Część rozrywkową rozpoczęły występy lokalnych artystów, kół gospodyń wiejskich i orkiestry Darmanista. Wystąpiły gospodynie z Brańszczyka, Poręby i Turzyna. Na ludową nutę zagrał również warszawski zespół PolkaDot. Gwiazdą wieczoru był zespół Topky. Wraz z Paulą Karpowicz i Angeliką Żmijewską miłośnicy muzyki disco śpiewali m.in. „Jeden taniec, jedna noc”, „Szpile”, „Dzban”. Dożynki zakończyła potańcówka z zespołem Gramy Razem.
 
Współpraca z muzeum etnograficznym
Jednym z gości dożynek był wicedyrektor Państwowego Muzeum Etnograficznego w Warszawie Józef Zalewski, który - wraz z dyrektor Gminnego Centrum Kultury, Sportu i Turystyki Dorotą Socik - podpisali list intencyjny o współpracy i współdziałaniu na rzecz rozwoju Skansenu im. Marii Żywirskiej w Brańszczyku.
- Mamy szczęście, że tak znakomity etnograf jak Maria Żywirska zajęła się tym terenem, inwentaryzacją tego dziedzictwa, że opisała nasze okoliczne miejscowości, życie mieszkańców wsi, Puszczy Białej. Skansen powstał po to, żebyśmy nie stracili tego dziedzictwa. Chcielibyśmy nasz skansen rozwijać, żeby było więcej chat, żeby zgromadzone pamiątki były odpowiednio zabezpieczone i udostępniane - podkreślił wójt Przybylski.
- Państwowe Muzeum Etnograficzne jest instytucją, która kultywuje, wyszukuje, dokumentuje i propaguje pewne działania naszych dziadów, ojców. Byśmy pamiętali o tym środowisku, o miejscu, gdzie się urodziliśmy, gdzie mieszkamy, pracujemy, tworzymy - dodał dyrektor Zalewski. - Dziękuję za możliwość podjęcia dalszej pracy nad tym skansenem. To jest dorobek wielu pokoleń. Nasz wspólny wysiłek będzie zmierzał do tego, żeby pozyskiwać środki finansowe, bo rozwój kultury bez pieniędzy nie jest możliwy.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość