Miłośnicy opery i baletu skupieni wokół wyszkowskiej książnicy uczestniczyli w spektaklu „Simon Boccanegra” Giuseppe Verdiego. Było to wyjątkowe, premierowe w tym sezonie wydarzenie w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie.
Mało znana, choć wg włoskiego dyrygenta Fabio Biondiego najpiękniejsza opera tego kompozytora (z dominacją niskich głosów, z barytonem w roli głównej, bez drugoplanowych ról żeńskich) została wyreżyserowana przez Agnieszkę Smoczyńską. To też niejako premiera – debiut reżyserki filmowej (znanej między innymi z takich filmów jak „Córki dancingu” czy „Silent Twins”) na operowej scenie, do tego największej w Europie. Zdaniem wyszkowskich melomanów debiut wielce udany!
Historia Simona Boccanegry, byłego korsarza, który zostaje dożą Genui, pełna politycznych intryg, dramatycznych zwrotów akcji i głębokich emocji, została przeniesiona przez Smoczyńską w czasy postapokaliptyczne naznaczone katastrofą klimatyczną. Niezwykła scenografia i kostiumy podkreślały mroczną, niemal baśniową atmosferę, a wyjątkowe głosy solistów z Sebastianem Cataną w roli Boccanegry i Anthonym Ciaramitaro jako Gabrielem Adorno oraz niezwykle poruszająca muzyka Verdiego nie pozostawiły nikogo obojętnym i na trwałe zapadły w pamięć.
Warto wspomnieć, iż wyszkowscy czytelnicy-melomani wkroczyli w nowy rok „Czarodziejskim fletem” Mozarta i wciąż mają w sferze planów usłyszeć muzykę tego geniusza w Wiedeńskiej Operze Narodowej.