Wyszkowscy harcerze wypoczywali w Piecach (FOTO)

Od czytelników

Wyszkowscy harcerze wypoczywali w Piecach (FOTO)

25.07.2024
autor: Bartosz Wyszyński, fot. uczestnicy i kadra obozu
Dobra zabawa, niekończąca się przygoda i wspomnienia na lata – tyle wystarczy, aby opisać tegoroczny obóz Komendy Hufca ZHP Rój Promienistych im. Tadeusza Zawadzkiego „Zośki” w Wyszkowie. Warto jednak przyjrzeć się bliżej temu, co działo się podczas dwutygodniowego wypoczynku wyszkowskich harcerzy w Piecach, który w tym roku rozpoczął się 8 lipca.
 
A jest się czemu przyglądać, ponieważ czas spędzony w lesie obfitował w rozmaite aktywności kształcące kompetencje przydatne nie tylko na harcerskim szlaku, ale również w życiu codziennym. Uczestnicy działali w trzech grupach wiekowych (nazywanych tu pionami lub podobozami): najmłodszą i najliczniejszą zarazem grupę stanowiły zuchy, które na czas kolonii – trwającej nieco krócej niż obóz starszych grup, bo tylko tydzień – przeniosły się do Bajdocji: krainy bajek i baśni, która w związku ze złowieszczym przybyciem Rumburaka znalazła się w potrzebie. Uratowanie i przywrócenie ładu w magicznym świecie nie przyniosło jednak zuchom większych trudności – co więcej, dało okazję do poznania siebie nawzajem, wspaniałej zabawy oraz pobudzenia kreatywności i ciekawości świata.
Następna grupa wiekowa na obozie to harcerze, którzy swój czas na obozie spędzili, poznając kulturę i obyczaje Słowian. Wśród licznych zajęć nie zabrakło budowania uli, tworzenia tematycznych strojów oraz bransoletek i licznych gier terenowych. Najważniejszym faktorem wpływającym na wyjątkowy odbiór obozu przez uczestników było jednak zgranie zespołu, jaki wspólnie z kadrą stworzyli. Podjęte podczas wyjazdu działania sprawiły, że wszyscy uczestnicy pionu harcerskiego uzyskali sprawność Zawodnika hobby horses.
Harcerze starsi – którzy, jak sama nazwa wskazuje – stanowili najstarszą grupę tegorocznego obozu, swoją obozową przygodę przeżyli w klimacie polskiej wsi. Na dożynkach zgłębili tajniki ekonomii skrytej w zarządzaniu fasolkową walutą, a w teatrze lalek sprawdzili swoje umiejętności aktorskie. Zaowocowało to zdobyciem przez wszystkich uczestników tego podobozu oraz członków jego kadry sprawności Lalkarza. Nie była to jednak jedyna zdobyta przez nich sprawność: harcerze starsi mogą bowiem poszczycić się również sprawnością Artysty.
Nad tym, aby obozowa machina ruszyła, a potem działała bez zarzutu, czuwało zgrupowanie. Dzięki jego członkom uczestnicy obozu mogli każdego dnia liczyć na gorącą wodę do mycia, usunięcie kleszcza, który (nieproszony) pojawił się na skórze, znakomite posiłki, stałą kontrolę pogody i opiekę nad bezpieczeństwem podczas zabawy w jeziorze, tak przyjemnej podczas lipcowych upałów. 
Wiele czynności budujących zaradność uczestnicy wykonywali jednak sami, począwszy już od najmłodszych z nich – zuchów. Ich inicjatywa została nagrodzona przyznaniem sprawności Sobierada. Starsi również nie próżnowali: samodzielnie rozłożyli namioty, zbili półki i codziennie (skoro świt) uczestniczyli w pomocy kuchennej. Najstarsi zaś samodzielnie zbudowali swoje łóżka. 
Wszystko, co dobre, szybko się kończy. Nie inaczej było z tegorocznym obozem, który niepostrzeżenie minął: w niedzielę, 21 lipca, uczestnicy powrócili do swych domów z bagażem nowych doświadczeń, znajomości oraz wspomnień na lata. 
Wydarzenie było dofinansowane ze środków Gminy Wyszków.
Nina Wiśniewska -ados
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość