Każą zgłaszać i nic nie robią

Od czytelników

Każą zgłaszać i nic nie robią

23.09.2016
autor:
Do naszej redakcji zgłosiła się Czytelniczka, która kupiła na targu w pawilonie dzierżawionym od urzędu miejskiego polędwicę wołową. W trakcie krojenia znalazła w niej coś, co wzbudziło jej podejrzenie. – Chciałam dobrze dla ludzi – mówi – bo to może być tasiemiec (nie mógł to być tasiemiec, bo występuje tylko w mięsie wieprzowym – red.). Poszła więc z tym kawałkiem mięsa do powiatowego sanepidu, by zrobiono badanie. I wtedy się zaczęło. Wydawałoby się prosta sprawa, okazała się bardzo skomplikowaną.  – Każą zgłaszać i nic nie robią – skomentowała nasza Czytelniczka, która kierowała się troską o zdrowie innych klientów.
Zakupu dokonała na targu w piątek, przyrządzać mięso zaczęła w sobotę, więc do sanepidu zgłosiła się w poniedziałek. Dowiedziała się, że badań próbki sanepid nie może wykonać, bo po pierwsze nasza Czytelniczka nie posiadała paragonu, potwierdzającego zakup. A nie mogła go posiadać, gdyż w pawilonie, w którym kupowała mięso, paragonu nie wydają, bo handlujący jest na ryczałcie. Potwierdziliśmy to w urzędzie skarbowym – zgodnie z ogólnymi przepisami, jeśli obrót roczny nie przekracza 20 tys. zł, sprzedający nie ma obowiązku wystawiania paragonów. Powinien jednak prowadzić ewidencję sprzedaży i mieć dokumenty identyfikacyjne potwierdzające źródło pochodzenia mięsa. Po drugie próbka mięsa była za mała i niewłaściwie, bez zachowania wymaganych procedur, pobrana, a więc niemiarodajna. 
- Muszę mieć niezbity dowód, w którym miejscu mięso zostało kupione – podkreśla dyrektor sanepidu Beata Kiliańczyk-Szawłowska, która sama rozmawiała z naszą Czytelniczką. – Gdyby pani się nie zirytowała, gdybyśmy rozmowę doprowadziły do końca, sprawdzilibyśmy bardziej precyzyjnie.
- Pracownice zbyły mnie tam – uważa nasza Czytelniczka. Choć się nie przedstawiła i wyszła niezadowolona (wychodząc powiedziała: - Ja to w inny sposób nagłośnię.), dyrektor sanepidu uznała jej wizytę za interwencję anonimową i we wtorek zarządziła w pawilonach na targowisku kontrolę. – Zostały skontrolowane obiekty. Nie stwierdziliśmy w obrocie nielegalnego mięsa. Wszyscy handlujący mieli wymagane dokumenty – relacjonuje. Jednak we wskazanej przez naszą Czytelniczkę budce nie stwierdzono sprzedaży mięsa wołowego. Sprzedający zapewniali, że w ogóle nie handlują mięsem wołowym. Ten rodzaj mięsa ma być sprzedawany tylko w trzech pawilonach. Pani dyrektor zapewnia, że kontrole będą kontynuowane, teraz będą jeszcze częstsze ze względu na epidemię afrykańskiego pomoru świń.
W sanepidzie poradzono też naszej Czytelniczce, żeby poszła najpierw do weterynarza, a dopiero weterynarz będzie mógł to zgłosić do sanepidu, albo żeby pojechała z próbką mięsa do zbadania do Siedlec. 
Druga instytucja, która, wydawałoby się, powinna w tej sprawie pomóc, czyli powiatowa  weterynaria, zapewniła, że nie leży to w jej kompetencjach. Powiatowy lekarz weterynarii Edmund Matey powiedział w rozmowie z NW, że weterynaria nadzoruje detaliczną sprzedaż mięsa w sklepach, nadzór nad targowiskiem należy do sanepidu. By podjąć działania, weterynaria musiałaby mieć pełne informacje, skąd pochodzi mięso, kiedy zwierzę zostało ubite.
Weterynarz, który obejrzał próbkę podejrzanego mięsa, uważa, że to zmiany patologiczne, węzły są nacieczone, co sugeruje, że zwierzę było chore, mogło dostać antybiotyk. Był opisaną sytuacją zbulwersowany. Uważa, że powinna być natychmiastowa reakcja obydwu instytucji, a nie takie zobojętnienie. – Jeśli jest taka indolencja, skoro nikt nawet palcem nie kiwnie, to do czego są one powołane. Generalnie wstyd – uważa.
Po perypetiach, które przeszła nasza Czytelniczka, nasuwają się pytania: jak się zachować w takiej sytuacji, do kogo się zwrócić, czy w ogóle reagować? Kto powinien zająć się sprawą? Która instytucja powinna zbadać mięso?
Jak udało nam się ustalić, nasza Czytelniczka powinna złożyć w sanepidzie oficjalne pismo z prośbą  o interwencję. Jeśli zdecydowałaby się zachować anonimowość, nie otrzymałaby tylko odpowiedzi o podjętych działaniach i wyniku podjętej interwencji.
- Zamonituję do sanepidu i powiatowego lekarza weterynarii, żeby zastanowili się nad współpracą nad zwalczaniem nielegalnego posiadania mięsa – obiecał Tomasz Liwartowski, powiatowy inspektor sanitarny w Ostrowi Maz. (poprzednio w Wyszkowie), który dostrzegł jeszcze problem nielegalnego mięsa, a nie jedynie zlekceważenia osoby, której postępowaniem kierowała przede wszystkim troska o zdrowie innych.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość
Polsko-niemiecka wymiana uczniów Skłodowskiej (FOTO)

Polsko-niemiecka wymiana uczniów Skłodowskiej (FOTO)

W dniach 12.03-19.03.2024 r. uczniowie Zespołu Szkół nr 1 im. Marii Skłodowskiej-Curie wyjechali na spotkanie z młodzieżą z nowej szkoły partnerskiej Gesamtschule an der Erft z Neuss. Spotkanie młodych Polaków i Niemców odbyło się dzięki finansowemu wsparciu międzynarodowej organizacji Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży.
zobacz więcej
Technologia pomaga palaczom znaleźć mniej szkodliwe alternatywy

Technologia pomaga palaczom znaleźć mniej szkodliwe alternatywy

Niestety, mimo podejmowanych na przestrzeni lat działań edukacyjnych i kampanii społecznych, liczba palaczy na świecie, w tym również w Polsce, nie zmniejsza się. Zdaniem niektórych ekspertów, przede wszystkim z uwagi na nieodpowiednio prowadzoną pozbawioną realnego podejścia politykę antynikotynową. 
zobacz więcej
Zespół Future Perfect bezpłatnie udostępnia zestawy do nauki lekcji języka angielskiego

Zespół Future Perfect bezpłatnie udostępnia zestawy do nauki lekcji języka angielskiego

Zespół Future Perfect zachęca do skorzystania z zestawów przygotowanych przez zespół Future Perfect. Zestawy są oparte na wymaganiach leksykalnych egzaminu maturalnego, ale także nauczyciele szkół podstawowych znajdą wśród nich wiele cennych materiałów.
zobacz więcej
Wielkanocne Warsztaty w Zespole Szkół Specjalnych w Brańszczyku (FOTO)

Wielkanocne Warsztaty w Zespole Szkół Specjalnych w Brańszczyku (FOTO)

W dniach 21-22 marca 2024r. w Zespole Szkół Specjalnych w Brańszczyku zorganizowane zostały dla uczniów tematyczne warsztaty wielkanocne. Celem, jaki przyświecał warsztatom było propagowanie i kultywowanie tradycji związanych z okresem Świąt Wielkanocnych, tworzenie warunków do podejmowania aktywności twórczej oraz umiejętności pracy w grupie. Warsztaty były formą szkolnych rekolekcji wielkopostnych integrujących środowisko i kształtujących postawę szacunku do polskich tradycji i obrzędów.
zobacz więcej