Nie powstrzymały nas ograniczenia, aktualizowane wytyczne dla organizatorów wypoczynku czy burzowe prognozy - obóz Hufca ZHP Wyszków 2021 uważamy za udany! Najwyraźniej pogoda również była po naszej stronie: przez całe 14 dni obozu u nas padało w sumie przez ok. 40 min. i to taki lekki deszczyk. Burze omijały nasze obozowisko, ku uldze kadry, obozowiczów i ich rodziców w domach.
Co zatem działo się przez ten lipcowy czas? Byliśmy podzieleni na trzy podobozy: tygodniową kolonię zuchową, podobóz harcerski oraz zgrupowanie - to miejsce, gdzie mieszkają osoby czuwające nad organizacyjną stroną wydarzenia: kwatermistrz, zaopatrzeniowiec, kucharz z pomocą kuchenną, pielęgniarka, ratownik czy komendant całego tego zamieszania.
Podobóz zuchowy stał się Szkołą Magii i Czarów Furnaces - wchodząc na teren zuchów, trzeba było przekroczyć symboliczny mur peronu 9 i ¾, by stać się czarodziejem. A taki mag musi umieć wszystko! I odnaleźć ukryte horkruksy, i uwolnić porwaną księżniczkę, i podkraść się niezauważenie, by narysować plan całego obozu, a także umieć przeprowadzić magiczne eksperymenty i wymyślić swój własny pląs, nie wspominając już o supermocy zapamiętania tylu nowych piosenek. Zuchów - czarodziejów było wszędzie pełno, choć dokumenty twierdzą, że była ich tylko magiczna trzynastka ;-)
Podobóz harcerski przeniósł się do miasta Tectumpolis. Harcerze, mając przypisane do siebie zawody, uczyli się systematyczności oraz odpowiedzialności za powierzone zadania: był kierowca autobusu „wożący” podobóz na posiłki, pracownik administracji dbający o rozpisanie wart czy artysta, którego zadaniem był wybór piosenek. Dużo radości dały harcerzom zajęcia z budowy szałasów, kuchni polowej czy plecenia makram. Stałym punktem programu, na który czekał cały podobóz, było wyjście na kąpielisko – jakże przyjemne w upalne dni! Wielu emocji przysporzyły obozowe śluby, trasy, a najwięcej… obozowy kszest! :-)
A co podobało się kadrze? Najbardziej to, że harcerze spędzili te dwa tygodnie bez telefonów.
W przerwach poobiednich czy krótszych, pomiędzy zajęciami nie sięgali po smartfony, tylko siadali do wspólnej rozmowy czy zabawy.
Chcielibyśmy serdecznie podziękować naszej kadrze - harcerzom i instruktorom naszego Hufca; rodzicom, którzy zdecydowali się wysłać swoje pociechy do lasu w ten burzowy czas; pani Izie Kopiejewskiej i panu Tomaszowi Szubie za wsparcie przy transporcie sprzętu oraz wszystkim, bez których takie wydarzenie nie mogłoby się udać!
Obóz był dofinansowany ze środków Gminy Wyszków.