< 
Baner desktopowy
Baner mobilny
Stanisław Wolski: fachowy i ideowy w podejściu do pracy

historia Ziemi Wyszkowskiej

Stanisław Wolski: fachowy i ideowy w podejściu do pracy

21.02.2018
komentarze: 0
autor: Elżbieta Szczuka
Wśród pamiątek po Stanisławie Wolskim, przedwojennym burmistrzu Wyszkowa, przekazanych na początku grudnia przez jego wnuka Jarosława, jest jego życiorys napisany w Wyszkowie w marcu 1945 r. Zawiera kilka do tej pory niepublikowanych informacji.
Z odręcznie napisanego przez Stanisława Wolskiego w Wyszkowie w marcu 1945 r. życiorysu (na prośbę premiera rządu tymczasowego Edwarda Osóbki-Morawskiego) dowiadujemy się, że urodził się on 30 października 1898 r. w Cudnowie (45 km od Żytomierza) na Wołyniu. Miał wykształcenie średnie i 3 semestry (kijowskiej) politechniki.
„Studia przerwałem z powodu wojny i braku środków. Do 1927 r. pracowałem w Wielkopolsce, ostatnio jako kierownik handlowy młyna we Wronkach i Śmiglu. Następnie na własną prośbę przeniosłem się do Lasów Państwowych. Od 1 X 1927 r. pracowałem jako zastępca względnie kierownik Państwowego tartaku w Wyszkowie i Dalekiem. W 1931 r. zostałem wybrany burmistrzem w Wyszkowie i na tym stanowisku pozostawałem do września 1939 r. W tym czasie byłem członkiem Sejmiku Powiatowego i prezesem Kasy KKO (komunalna kasa oszczędności – ES) w Pułtusku. Podczas okupacji niemieckiej pracowałem wraz z rodziną jako ogrodnik na dzierżawionym ogrodzie w Wyszkowie. Żadnej posady w tym okresie nie podejmowałem. Czas ten przetrwałem jedynie dzięki życzliwości i pomocy miejscowej ludności. W lipcu 1944 r., wzięty przez Niemców na okopy, rozchorowałem się. Wyjechałem do szpitala w Warszawie i tam, na skutek powstania, zostałem odcięty od domu. Po oswobodzeniu okolic Warszawy wróciłem do Wyszkowa i chociaż nie jestem zupełnie zdrów, zgłosiłem w Miejskiej Radzie Narodowej gotowość do pracy, do dyspozycji władz.
W ciągu mej długoletniej pracy zmieniałem stanowiska zaledwie parokrotnie, zawsze na własne żądanie. Opinię miałem dobrą, toteż mam nadzieję, że i nadal potrafię jeszcze być pożytecznym społeczeństwu, spełniając obowiązki, jakie mi przypadną, według najlepszej mej wiedzy i sumienia”.
W życiorysie pisanym dla ówczesnego premiera – socjalisty Stanisław Wolski nie wspomniał, że w 1920 r. wstąpił ochotniczo do wojska polskiego, był ranny w walkach z sowietami. W 1921 r. wrócił w rodzinne strony, skąd z żoną Wincentyną i synem Stanisławem wyjechał w 1923 r. przed prześladowaniami bolszewickimi. W Wyszkowie najpierw mieszkał przy ul. Ogrodowej (obecnie 1 Maja), potem pobudował dom przy ul. 11 Listopada róg Szkolnej (spłonął na początku wojny). Był członkiem Polskiej Partii Socjalistycznej, działaczem Bezpartyjnego Bloku współpracy z Rządem (przez żonę był spowinowacony z płk. Walerym Sławkiem, współzałożycielem i prezesem BBWR, dwukrotnym premierem polskiego rządu), na przełomie lat 20. i 30. był przewodniczącym Rady Miejskiej w Wyszkowie.
Wincentyna Wolska również pracowała społecznie, m.in. była przewodniczącą Związku Pracy Obywatelskiej Kobiet. ZPOK prowadził ochronkę, sklep, organizował różne kursy.
Stanisław Wolski nie napisał w swoim życiorysie i tego, że w 1942 r. razem z żoną zaopiekowali się Rachelą i Bruchą (Brońcią), córkami kuśnierza Rubinowicza, wyszkowskiego Żyda, którym udało się uciec z wołomińskiego getta. W 1948 r. siostry Rubinowiczówne wyjechały do Izraela. To one złożyły wniosek o pośmiertne nadanie odznaczenia „Sprawiedliwy wśród narodów świata” (najwyższe izraelskie odznaczenie cywilne nadawane nie-Żydom) Stanisławowi i Wincentynie Wolskim. Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem nadał go im 23 grudnia 1987 r. 
W 1945 r. Stanisław Wolski najpierw otrzymał od premiera Osóbki-Morawskiego skierowanie do Słubic - krótko był tam starostą. Po powrocie do Wyszkowa otrzymał delegację do Bartoszyc, został pierwszym burmistrzem tego miasta. Sterany okupacją i pracą w ciężkich, pionierskich warunkach, zapadł na zdrowiu. W ostatnich tygodniach życia wydawał pracownikom dyspozycje leżąc w łóżku, w służbowym pokoju. „Łączył w sobie wyjątkową fachowość z niesłychanie ofiarnym i ideowym podejściem do pracy” – tak go oceniono po śmierci. Zmarł 23 października 1945 r. o godzinie 16. Po jego śmierci w Bartoszycach flagi były opuszczone do połowy masztu przez 10 dni.
Niecałe 3 miesiące temu, postanowieniem prezydenta Andrzeja Dudy z 6 października 2017 r., za bohaterską postawę i niezwykłą odwagę wykazaną w ratowaniu życia Żydom podczas II wojny światowej, za wybitne zasługi w obronie godności, człowieczeństwa i praw ludzkich Stanisław i Wincentyna Wolscy pośmiertnie zostali odznaczeni Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Uroczystość wręczenia odznaczeń odbyła się w pałacu prezydenckim 11 października br., przed 75. rocznicą powstania Rady Pomocy Żydom „Żegota”.
Na zdjęciu: W. i S. Wolscy na budowie domu przy ul. 11 Listopada
Tekst ukazał się w nr 52/2017 „Nowego Wyszkowiaka”
WOK HUTNIK - zaproszenie na spotkanie z Tomaszem Raczkiem

komentarze:

dodaj komentarz

Brak komentarzy

Paweł Batow - Honorowy Obywatel Miasta Wyszkowa

Paweł Batow - Honorowy Obywatel Miasta Wyszkowa

51 lat temu, 7 września 1974 r., podczas uroczystej sesji Miejska Rada Narodowa w Wyszkowie nadała tytuł Honorowego Obywatela Miasta Wyszkowa gen. Pawłowi Batowowi, obywatelowi Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, dowódcy 65 Armii Wojsk Radzieckich, która latem 1944 r. wyzwalała Wyszków.
zobacz więcej
Zapomniany honorowy obywatel

Zapomniany honorowy obywatel

Chyba nikt już nie pamięta, że 50 lat temu Miejska Rada Narodowa w Wyszkowie przyjęła uchwałę o nadaniu honorowego obywatelstwa miasta Wyszkowa Mahmudowi Rachmankułowi, który we wrześniu 1944 roku, jako kapitan-lotnik 65 Armii radzieckich sił zbrojnych, brał udział w walkach o wyzwolenie Wyszkowa.
zobacz więcej
Kulturalny, inteligentny, gościnny. Dobry ksiądz (FOTO)

Kulturalny, inteligentny, gościnny. Dobry ksiądz (FOTO)

40 lat temu, 22 marca 1985 r., zmarł ks. Józef Fydryszewski, przez 36 lat (1946-1982) proboszcz parafii św. Idziego w Wyszkowie. Odbudował po zniszczeniach wojennych nie tylko kościół św. Idziego, ale również Ochotniczą Straż Pożarną w Wyszkowie. Kierował parafią w trudnych dla Kościoła czasach realnego socjalizmu. Był człowiekiem serdecznym, towarzyskim, wielkim patriotą i kaznodzieją.
zobacz więcej
370 lat temu zmarł w Wyszkowie Karol Ferdynand Waza

370 lat temu zmarł w Wyszkowie Karol Ferdynand Waza

Syn króla Zygmunta III Wazy, królewicz polski, biskup wrocławski i płocki, książę opolsko-raciborski. Miał 11 lat, kiedy został kanonikiem wrocławskim. Nie miał święceń kapłańskich, sprawy duszpasterskie przekazał swoim sufraganom. 370 lat temu, w wieku 41 lat, zmarł w Wyszkowie Karol Ferdynand Waza. Jemu poświęcony jest najstarszy wyszkowski zabytek (drugi w Polsce, po kolumnie Zygmunta, pomnik świecki), jest też patronem parku miejskiego.
zobacz więcej
Zitcom
Zitcom