< 
Baner desktopowy
Baner mobilny
80 lat temu zginął Jerzy Różycki. Niepublikowane dotąd materiały z życia genialnego kryptologa

historia Ziemi Wyszkowskiej

80 lat temu zginął Jerzy Różycki. Niepublikowane dotąd materiały z życia genialnego kryptologa

09.01.2022
komentarze: 0
autor: Elżbieta Szczuka
80 lat temu, 9 stycznia 1942 r., w katastrofie na Morzu Śródziemnym, w wieku 32 lat zginął Jerzy Witold Różycki – matematyk, kryptolog, absolwent wyszkowskiego gimnazjum z 1926 r., który wraz z Marianem Rejewskim i Henrykiem Zygalskim złamał kod niemieckiej maszyny szyfrującej ENIGMA. Był nietuzinkową osobowością. Wesoły, towarzyski, inteligentny, pięknie śpiewał, uroczy młody człowiek.
O Jerzym Różyckim pisaliśmy w „Nowym Wyszkowiaku” wielokrotnie, ale przy okazji tej smutnej rocznicy przypomnijmy trochę faktów. Syn Zygmunta (aptekarza) i Wandy z Benitów urodził się 24 lipca 1909 r. w Olszanie, miasteczku położonym ok. 170 km na południe od Kijowa. Jako ciekawostkę dodajmy, że w tejże Olszanie 49 lat wcześniej urodził się znany malarz, jeden z przedstawicieli polskiego modernizmu, Jan Stanisławski.
Do naszego miasta rodzina Różyckich przyjechała w 1918 r., uciekając z ogarniętego rewolucją Imperium Rosyjskiego. Jerzy i jego o 2 lata starszy brat Eugeniusz rozpoczęli naukę w ośmioklasowym Prywatnym Gimnazjum Koedukacyjnym Towarzystwa Szkoły Średniej w Wyszkowie nad Bugiem. Eugeniusz zmarł w 1925 r., krótko przed maturą, na chorobę niedokrwienną serca. Jerzy maturę zdał w maju 1926 r. Jego wychowawcą w klasie VIII był ks. prefekt Lucjusz Mioduszewski, dyrektor szkoły. Z cenzury (świadectwa szkolnego) dowiadujemy się, że z języków polskiego i niemieckiego miał ocenę dostateczną, z łaciny ocenę dobrą, podobnie z geometrii, algebry i trygonometrii; z kosmografii, logiki, gimnastyki celującą. Miał wzorowe sprawowanie, a jego pilność oceniono na czwórkę.
W październiku 1926 r. Jerzy Różycki rozpoczął studia na Wydziale Matematyczno-Przyrodniczym Uniwersytetu Poznańskiego. W lutym 1932 r. uzyskał dyplom magistra matematyki, zaś w grudniu 1937 r. – magistra geografii. Angażował się w życie studenckie: działał w Korporacji Akademickiej Chrobria, należał do Akademickiego Koła przy Oddziale Poznańskim Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.
W 1929 r. znalazł się w grupie 23 studentów matematyki, którzy rozpoczęli kurs podstaw kryptologii i tych działów matematyki, które są wykorzystywane do łamania szyfrów. Z tej grupy tylko ośmiu weszło w skład zespołu kryptologów w filii Biura Szyfrów Sztabu Głównego w Poznaniu. Ostatecznie pozostało w nim trzech: Marian Rejewski, Jerzy Różycki (najmłodszy z nich) i Henryk Zygalski. W 1932 r. zostali przeniesieni do Warszawy do Biura Szyfrów Sztabu Głównego Wojska Polskiego (radiokontrwywiad wojskowy). Zajmowali się łamaniem niemieckich szyfrów, ich praca była otoczona ścisłą tajemnicą. Na przełomie 1932/33 r. po raz pierwszy złamali kody „Enigmy”, niemieckiej maszyny szyfrującej. Osobistym wkładem Jerzego Różyckiego było opracowanie tzw. metody zegara, czyli określania, który z trzech wirników maszyny pierwszy odbiera impulsy z klawiatury.
W lipcu 1938 r. Jerzy ożenił się z Marią Barbarą Majką, w maju następnego roku urodził się ich syn Janusz (odwiedził Wyszków w kwietniu 2016 r. - wziął udział w obchodach 90. rocznicy zdania egzaminu dojrzałości przez Jerzego Różyckiego).
Po wybuchu wojny Jerzy Różycki z kolegami z Biura Szyfrów ewakuowali się do Rumunii, a potem do Francji. Współpracowali z francuskim wywiadem przy łamaniu szyfrów (kryptolodzy zostali oddelegowani przez Armię Polską we Francji do służby w armii francuskiej na czas wojny). 
W drugiej połowie 1941 r. Jerzy Różycki (posługiwał się nazwiskiem Julien Rouget) popłynął do Algieru, żeby rozszyfrowywać przechwycone depesze radiowe. Z powrotem do Francji wypłynął 6 stycznia 1942 r. na parowym statku pasażerskim „Lamoricière”. Pogoda była zła, a węgiel, którym napędzano statek, miał fatalną jakość. 9 stycznia statek zatonął na Morzu Śródziemnym w pobliżu Balearów. Wraz z Jerzym Różyckim zginęli dwaj inni polscy kryptolodzy: Jan Graliński i Piotr Smoleński.
W archiwach zachował się dokument z 1942 r., podpisany przez Henri’ego Materona (Henryka Paszkowskiego, jedynego z kryptologów, który uratował się z katastrofy): Rozmawiałem z nim na kilka chwil przed opuszczeniem mnie na zawsze. Skarżył się na wyczerpanie fizyczne spowodowane chorobą morską, bezsennością i jednocześnie brakiem posiłków. To prawdopodobnie skłoniło go do zawarcia ze mną umowy, jaką zawarłem ubiegłej nocy ze Smolnym. Miała ona obowiązywać każdego z nas. Prośba Rouget’a brzmiała następująco: „Jeśli się uratujesz, powiedz moim przyjaciołom w Fouzes, żeby nie zapomnieli o mojej rodzinie. Czuję się bardzo niespokojny i trudno jest mi się opanować."
Wyszków upamiętnił genialnego absolwenta gimnazjum. Na budynku I LO im. C. K. Norwida (kontynuatora tradycji przedwojennego gimnazjum) jest pamiątkowa tablica. Imię Jerzego Różyckiego ma rondo na skrzyżowaniu ulic Tadeusza Kościuszki i Stefana Okrzei. W parku miejskim stoi ławeczka Jerzego Różyckiego.
WOK HUTNIK - zaproszenie na spotkanie z Tomaszem Raczkiem

komentarze:

dodaj komentarz

Brak komentarzy

Kulturalny, inteligentny, gościnny. Dobry ksiądz (FOTO)

Kulturalny, inteligentny, gościnny. Dobry ksiądz (FOTO)

40 lat temu, 22 marca 1985 r., zmarł ks. Józef Fydryszewski, przez 36 lat (1946-1982) proboszcz parafii św. Idziego w Wyszkowie. Odbudował po zniszczeniach wojennych nie tylko kościół św. Idziego, ale również Ochotniczą Straż Pożarną w Wyszkowie. Kierował parafią w trudnych dla Kościoła czasach realnego socjalizmu. Był człowiekiem serdecznym, towarzyskim, wielkim patriotą i kaznodzieją.
zobacz więcej
370 lat temu zmarł w Wyszkowie Karol Ferdynand Waza

370 lat temu zmarł w Wyszkowie Karol Ferdynand Waza

Syn króla Zygmunta III Wazy, królewicz polski, biskup wrocławski i płocki, książę opolsko-raciborski. Miał 11 lat, kiedy został kanonikiem wrocławskim. Nie miał święceń kapłańskich, sprawy duszpasterskie przekazał swoim sufraganom. 370 lat temu, w wieku 41 lat, zmarł w Wyszkowie Karol Ferdynand Waza. Jemu poświęcony jest najstarszy wyszkowski zabytek (drugi w Polsce, po kolumnie Zygmunta, pomnik świecki), jest też patronem parku miejskiego.
zobacz więcej
Zapomniany honorowy obywatel

Zapomniany honorowy obywatel

Chyba nikt już nie pamięta, że 50 lat temu Miejska Rada Narodowa w Wyszkowie przyjęła uchwałę o nadaniu honorowego obywatelstwa miasta Wyszkowa Mahmudowi Rachmankułowi, który we wrześniu 1944 roku, jako kapitan-lotnik 65 Armii radzieckich sił zbrojnych, brał udział w walkach o wyzwolenie Wyszkowa.
zobacz więcej
Paweł Batow - Honorowy Obywatel Miasta Wyszkowa

Paweł Batow - Honorowy Obywatel Miasta Wyszkowa

51 lat temu, 7 września 1974 r., podczas uroczystej sesji Miejska Rada Narodowa w Wyszkowie nadała tytuł Honorowego Obywatela Miasta Wyszkowa gen. Pawłowi Batowowi, obywatelowi Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, dowódcy 65 Armii Wojsk Radzieckich, która latem 1944 r. wyzwalała Wyszków.
zobacz więcej
Zitcom