Podczas prac związanych z zagospodarowaniem placu Wyzwolenia, wykonawca inwestycji trafił na pozostałości po budowli. Zdaniem konserwatora zabytków znalezisko nie jest cenne historycznie.
Przetarg na realizację drugiego etapu zagospodarowania placu Wyzwolenia wygrała firma „Drogowiec” Macieja i Wacława Wojtaszków z Rybienka Nowego z ofertą 600.403 zł. - Ten teren nie jest nigdzie oznaczony jako miejsce zabytkowe – na początku ubiegłego tygodnia mówiła naczelnik miejskiego wydziału inwestycji Urszula Fijałkowska. - Mieszkańcy sygnalizowali natomiast, żeby prace prowadzić ostrożnie, bo może coś tam znajdziemy.
Coś, czyli prawdopodobnie pozostałości po synagodze, która stała w tym miejscu przed wojną. - Rzeczywiście pracownicy znaleźli jakiś mur i zgłosiliśmy to konserwatorowi zabytków – dodała Urszula Fijałkowska.
Znalezisko zostało zabezpieczone, a prace wokół były kontynuowane. Nie zatrzyma ich również konserwator zabytków, którego zdaniem to po prostu powojenne, betonowe fundamenty. Jeśli nie będą przeszkadzały w czasie zagospodarowania terenu, nie zostaną nawet rozebrane.