Najprawdopodobniej zbyt duża prędkość była przyczyną zdarzenia, do którego doszło w Młynarzach (gmina Zabrodzie) w nocy z piątku na sobotę, ok. godz. 4.30. 24-latka wjechała jaguarem do rzeki.
Jak ustalili policjanci, kierująca jaguarem kobieta na łuku drogi nie dostosowała prędkości do warunków jazdy, zjechała na pobocze, a następnie po skarpie prosto do rzeki Fiszor.
Gdy na miejsce przybyły zastępy państwowej i ochotniczej straży pożarnej, auto całkowicie znajdowało się pod lustrem wody, około 10 m od brzegu. Zarówno kierującej jak i pasażerowi udało się je opuścić zanim zatonęło. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Ponieważ nikomu nie zagrażało niebezpieczeństwo, a działania utrudniały warunki atmosferyczne, do wyciągania auta strażacy przystąpili kilka godzin później. W akcji wzięli udział m.in. sekcje ratownictwa wodno-nurkowego w Wyszkowie.
