Z 250 do 310 zł Gmina Wyszków chce zwiększyć dotację do dzieci przebywających pod opieką prywatnych żłobków.
Uchwała w tej sprawie stanie na najbliższej sesji rady miejskiej, 25 lipca, ale temat omawiany był na czwartkowym wspólnym posiedzeniu komisji. Zastępczyni burmistrza Aneta Kowalewska przypomniała, że jakiś czas temu dotacja dla żłobków została zmniejszona. Gmina zdecydowała się na jej podwyższenie po rozmowach z właścicielami placówek, które cieszą się w Wyszkowie sporym zainteresowaniem. Zwłaszcza, że samorządowego żłobka w Wyszkowie nie ma. Nie myśli się również o jego utworzeniu.
- Właściciele niepublicznych żłobków wskazują na rosnące koszty pracy, wymagania, jakie stawiane są placówkom, ogólną sytuację gospodarczą - relacjonowała zastępczyni burmistrza. - Współpraca ze żłobkami układa się dobrze, kontrole wskazują, że placówki prowadzone są dobrze, spełniają swoją rolę, są dla nas wsparciem. Zadania, które wykonują są wartościowe, potrzebne mieszkańcom. Ta dotacja to także forma wsparcia rodzin. Sytuacja finansowa w oświacie nie jest najlepsza, zobowiązań jest dużo, ale bez podniesienia tej kwoty może dojść do podwyższenia opłat rodziców, zamykania placówek, obniżania jakości usług.
Gmina proponuje, by dotację do dzieci objętych opieką w żłobku podnieść z 250 do 310 zł. Projekt uchwały mówi również o podniesieniu ze 125 do 185 zł dotacji na dziecko w klubie dziecięcym i z 50 do 110 zł - dotacji na dziecko objęte opieką dziennego opiekuna.
- Oczekiwania placówek są większe, była nawet propozycja podwojenia obecnej stawki - przyznała Aneta Kowalewska. - To nie jest kwota, która zadowala placówki, ale to, na co nas stać.
Elżbieta Piórkowska starała się dowiedzieć, jaki jest koszt utrzymania dziecka w żłobku, ile procentowo płacą rodzice, a ile dopłaca gmina. O tym jednak nikt konkretnie mówić nie chciał, biorąc pod uwagę, że na wyszkowskim rynku mamy konkurujące ze sobą placówki.
Jedną z nich jest CK ZDZ, której dyrektor jest radnym miejskim. - Nie odpowiem wprost, bo moje koszty są inne niż koleżanek - mówił Dariusz Glinka. - Nasycenie kadrowe żłobków jest duże, jedna opiekunka przypada na 4 - 6 dzieci. Musi mieć kwalifikacje i być mentalnie przygotowana do tego, żeby przez kilka godzin zajmować się grupką małych dzieci. Do tego trzeba doliczyć składki pracodawcy, sprzątnie, wyposażenie, które często trzeba wymieniać, energię. Dotacje do żłobków opłacalne są również dla gminy. Jeśli rodzic posyła dziecko do żłobka, to podejmuje działalność zawodową.
Radni dociekali, ile dzieci znajduje się pod opieką wyszkowskich żłobków. Kiedy gmina przygotowywała się do tej uchwały, było ich ok. 80. - Ale proszę się do tej liczby nie przywiązywać, bo jest bardzo ruchoma - zaznaczyła Aneta Kowalewska.
Podwyższenie dotacji to nie jedyne zmiany. Dotacja będzie przyznawana tylko na dzieci z gminy Wyszków. W przypadku mieszkańców innych gmin, konieczne będzie porozumienie z tamtejszym samorządem.
