Niecodzienną interwencję przeprowadził dyżurny wyszkowskiej policji. Udało mu się odwieść od samobójstwa 58-letniego mężczyznę.
W weekend dyżurny KPP w Wyszkowie otrzymał informację od kobiety z woj. małopolskiego, która zdenerwowanym głosem prosiła o pomoc. Z relacji zgłaszającej wynikało, że jej ojciec chce popełnić samobójstwo. Kobieta nie wiedziała dokładnie, gdzie znajduje się jej ojciec, wskazała natomiast, że prawdopodobnie jest gdzieś w lesie pod Wyszkowem. Sytuacja była o tyle dramatyczna, że mężczyzna miał już za sobą próby samobójcze. Liczyła się każda minuta.
Wyszkowski dyżurny podjął błyskawiczne, a co najważniejsze skuteczne działania, które doprowadziły do odnalezienia mężczyzny. Ustalił jego numer telefonu, zadzwonił i zaproponował pomoc. Następnie wcielił się w rolę psychologa i negocjatora, i tak poprowadził rozmowę, że udało się ustalić miejsce, w którym znajdował się mężczyzna. Niedługo po tym policjanci odnaleźli go w pobliżu lasu na terenie gm. Zabrodzie. 58-latek trafił pod opiekę lekarzy.
- Zawód policjanta to wyjątkowa profesja. Wymaga wiele poświęcenia, ale daje też ogromną satysfakcję, szczególnie w sytuacji, kiedy ratuje się ludzkie życie - zauważa rzecznik wyszkowskiej policji sierż. szt. Marta Gierlicka.
