„To się spali k****two” (AKTUALIZACJA)

Wydarzenia

„To się spali k****two” (AKTUALIZACJA)

03.07.2020
autor:
- krzyczał przeciwnik Rafała Trzaskowskiego do kobiety, która na swojej posesji powiesiła plakat kandydata na prezydenta. Do awantury doszło w Starych Budach w gminie Brańszczyk. Mężczyzna przeprosił za całe zajście, a prokuratura postawiła mu zarzut.
 
Kobieta nagrała niebezpieczne zajście, a filmik udostępnił m.in. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. Ostrzegamy przed wulgaryzmami.
Mężczyzna zerwał wiszący na ogrodzeniu wyborczy plakat Rafała Trzaskowskiego, a kiedy właścicielka zareagowała, agresywny mężczyzna zaczął rzucać w jej stronę wyzwiska.
Trzaskowski? U mnie na Starych Budach? Wyp******ać! Do Warszawy! Wyp******aj z tym Trzaskowskim, jeszcze raz...
Ale nie Trzaskowski, nie złodziej pie*****ny. Dzieci będziesz pedaliła? Dzieci będziesz pedaliła? O czym ja mówię? O tym mówię, że twoje dzieci będą pedały!”
„To się spali k****two.
Mężczyzna zastraszał kobietę, otworzył nawet bramę, kiedy zadzwoniła na policję.
Rzecznik wyszkowskiej policji podkom. Damian Wroczyński potwierdza, że taka interwencja miała miejsce, 30 czerwca po godz. 21. Wszczęte zostało postępowanie w kierunki art. 119 Kodeksu karnego, który mówi o dyskryminacji: „Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."
Policja zatrzymała krewkiego mężczyznę. To 46-letni mieszkaniec tej samej miejscowości.

Przeprosił, ale usłyszał zarzuty 
Mężczyzna przeprosił sąsiadkę, Rafała Trzaskowskiego i jego wyborców. "Była chwila emocji, nie wiem, co mi do głowy uderzyło."
Ofiara całego zdarzenia prosi, by nie eskalować sytuacji i nie hejtować sprawcy: - Namawiam wszystkich, żeby się tak nie nakręcać, bo to jest bardzo złe i bardzo toksyczne. Jeśli ktoś potrafi przeprosić po czymś takim, to też należy mu się uznanie - mówiła w Faktach TVN. 
W sobotę 4 lipca prokuratura postawiła Zbigniewowi R. zarzut w związku z groźbami na tle politycznym. Grozi za to od 3 miesięcy do 5 lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy, dostał dozór policji i zakaz zbliżania się do pokrzywdzonej kobiety na odległość 30 metrów. 
 
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość