Złoto wartości 12 tys. zł ukradziono z mieszkania 73-letniej mieszkanki Wyszkowa. Złodzieje w perfidny sposób wykorzystali jej dobre serce i chwilową nieuwagę.
Z relacji kobiety wynika, że wpuściła do mieszkania dwóch młodych mężczyzn, którzy poprosili o posiłek i odzież. Było zimno, a jeden z mężczyzn zwrócił się do seniorki o gorącą herbatę. Kobieta, nie podejrzewając nic złego, zaprosiła go do kuchni. W tym czasie drugi ze sprawców wyszedł z mieszkania, rzekomo do sąsiadów, również z prośbą o pomoc. Po kilkudziesięciu minutach wrócił i razem z kolegą wyszli.
Po jakimś czasie 73-latka zorientowała się, że w pokoju jest otwarte okno, a z regału zginęła szkatułka ze złotą biżuterią. Wartość ukradzionych rzeczy oszacowała na ok. 12 tys. zł. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna, który miał udać się do sąsiadów, tak naprawdę nie wyszedł z mieszkania. Został w pokoju, z którego zniknęła biżuteria.
Policjanci szukają złodziei i po raz kolejny apelują o zachowywanie szczególnej ostrożności w kontaktach z nieznajomymi. - Oszuści wzbudzają zaufanie swoich ofiar, wchodzą do mieszkania i w dyskretny sposób dokonują kradzieży – podkreśla rzecznik wyszkowskiej policji st. sierż. Marta Gierlicka. - Ta sytuacja to tylko jeden z przykładów, jak działają sprawcy. Często też podają się za policjantów lub pracowników socjalnych, dlatego przestrzegamy przede wszystkim osoby starsze, bo to one najczęściej są ofiarami tego typu przestępstw. Każda prośba o wsparcie finansowe, żądanie zapłaty za jakieś usługi, pomoc w trudnej życiowej sytuacji powinny wzbudzić naszą czujność. Kolejnym krokiem powinien być telefon na policję.