Dwóch mężczyzn ujęło nietrzeźwego kierowcę. 46-letni mieszkaniec Zosina podjął nawet próbę ucieczki, ale zakończyła się zjechaniem do rowu.

Do zdarzenia doszło 22 maja około godziny 16 na drodze krajowej nr 8 w Turzynie-Kolonii. Zainteresowanie jednego z kierowców wzbudził pojazd, który w podejrzany sposób zjechał na zatokę autobusową. Jadący za mężczyzną choroszczanin był przekonany, że podróżujący w stronę Białegostoku kierowca może potrzebować pomocy medycznej. Jednak w rozmowie z 46-letnim kierującym fiatem stilo poczuł od niego silną woń alkoholu. Widząc, że mieszkaniec powiatu łomżyńskiego znajduje się pod widocznym wpływem alkoholu, próbował otworzyć drzwi, zabrać kluczyki i udaremnić mu dalszą jazdę. Wtedy mieszkaniec Zosina zablokował drzwi. Do pomocy włączył się kierowca ciężarówki, który ustawił swój pojazd tak, by kierowca fiata nie mógł wyjechać z zatoki. Mimo to nietrzeźwemu mężczyźnie udało się gwałtownie wyjechać na drogę i uciec w kierunku Białegostoku. Jednak po kilkudziesięciu metrach 46-latek stracił panowanie nad kierownicą i zjechał do przydrożnego rowu. Na szczęście nikt nie został ranny.

Przybyli na miejsce policjanci przebadali mężczyznę na zawartość alkoholu; wynik - prawie 3 promile.

46-latek stanie przed sądem; za jazdę w stanie nietrzeźwości grozi kara pozbawienia wolności do lat 2.

Policja przypomina, że każda ilość wypitego alkoholu obniża koncentrację, zmniejsza szybkość reakcji, powoduje błędną ocenę odległości i prędkości. Pijany kierowca jest zagrożeniem dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego. - Reagujmy widząc, że za kierownicę wsiada taka osoba, nie pozostawajmy obojętni również wtedy, gdy na jezdni zatacza się pieszy lub rowerzysta - poinformujmy o tym policję. Może to zapobiec wielu tragediom – dodaje podkom. Damian Wroczyński z wyszkowskiej policji.