Ostrołęcka spółka PKS zlikwidowała kursy na terenie powiatu wyszkowskiego i zamknęła dworzec w Wyszkowie. Zamknęła i wystawiła na sprzedaż. A teraz likwiduje się sama…
Z początkiem lutego PKS w Ostrołęce zlikwidowała 50 kursów na liniach: Nowy Lubiel – Warszawa, Wyszków – Gulczewo, Wyszków – Długosiodło, Wyszków – Popowo Kościelne, Zatory – Wyszków, Wyszków – Nowy Lubiel, Niemiry – Wyszków, Wyszków – Poręba Średnia, Udrzyn – Wyszków, Wyszków – Pułtusk, Rząśnik – Wyszków, Zambski Kościelne – Wyszków, Plewki – Wyszków, Wyszków – Brańszczyk. „Od dłuższego czasu uważnie monitorowaliśmy sytuację w regionie i niestety znacząca część oferowanej siatki połączeń do Wyszkowa pozostawała długoterminowo nierentowna” – wyjaśnia zarząd PKS w Ostrołęce. -
„Pragniemy podziękować wszystkim Pasażerom, którzy na przestrzeni lat obdarzyli nas swoim zaufaniem i dotychczas korzystali z naszych usług. Chcemy również podkreślić, ze dokładamy wszelkich starań, aby zaistniała sytuacja była jak najmniej uciążliwa dla Pasażerów. Niestety nie zawsze jest to możliwe, za co bardzo Państwa przepraszamy.”
Jednocześnie od 1 lutego nieczynny jest również wyszkowski dworzec. – Budynek jest zamknięty, nie ma rozkładów jazdy – skarży się nasza czytelniczka.
Nie ma żadnych przepisów obligujących do prowadzenie w miastach dworców. Są natomiast przepisy nakazujące wywieszanie na przystankach rozkładów jazdy. – PKS daje przewoźnikom zgodę na powieszenie rozkładów i pobiera za to opłatę – dowiadujemy się w urzędzie marszałkowskim, który ma nadzór nad przewoźnikami. Taka sama zasada obowiązuje w przypadku zarządców innych przystanków, np. gmin. Zasada notorycznie nieprzestrzegana. Bo to, na co najczęściej skarżą się pasażerowie, to właśnie brak aktualnych rozkładów jazdy. Urząd marszałkowski zapewnia, że kontroluje i wzywa przewoźników do rozwieszenia aktualnych rozkładów jazdy, sprawdza, czy autobusy jeżdżą na trasach zgodnych z zezwoleniami i punktualnie.
Co dalej z dworcem? „Budynek Dworca PKS w Wyszkowie stanowi własność naszej spółki” – na pytania NW odpowiada PKS w Ostrołęce. – „Wraz z miejscami odjazdowymi autobusów znajduje się na terenie dzierżawionym od władz miasta. O rozkładach jazdy decydują poszczególni przewoźnicy, którzy korzystają z miejsc odjazdowych dzierżawionych od miasta na mocy odrębnych umów. Kluczowe w przypadku uzgadniania rozkładów jazdy są właśnie miejsca odjazdowe. Dodatkowo Zajezdnia w Wyszkowie również należy do Mobilis Group. W tej chwili wszystkie nasze nieruchomości w mieście przeznaczone są na sprzedaż i czekają na nabywców. Jesteśmy otwarci na rozmowy z potencjalnymi kontrahentami, którzy chcieliby złożyć ofertę ich zakupu.”
Spore zamieszanie panuje w spółce PKS Ostrołęka, w której pod koniec ubiegłego tygodnia podjęto decyzję o likwidacji. „W obecnych realiach nasz model biznesowy, który obejmował kompleksową obsługę przewozów szkolnych i linie lokalne oraz miał zapewnić mieszkańcom regionu dogodną siatkę połączeń, nie sprawdzał się i pozostawał długoterminowo nierentowny. Wynika to między innymi z braku uregulowań prawnych, które zapewniałyby stabilne podstawy do inwestowania i rozwoju” – czytamy w oświadczeniu likwidatorów PKS w Ostrołęce.
„Chcemy Państwa zapewnić i podkreślić, że naszą intencją jest, aby komunikacja na trasach obsługiwanych przez PKS w Ostrołęce S.A. w likwidacji była realizowana do 30.06.2018 r. bez zmian. (…) W chwili obecnej jesteśmy w ścisłym kontakcie z władzami lokalnymi, aby pomóc wypracować rozwiązania komunikacyjne dla poszczególnych gmin po zamknięciu naszej działalności transportowej z końcem czerwca 2018 r.”
Podróżni mogą korzystać z należącego do Gminy Wyszków sąsiedniego dworca PKP, który czynny jest od rana do godz. 18.30. – Zaproponujemy przewoźnikom, by wywiesili swoje rozkłady jazdy – zapowiada burmistrz Grzegorz Nowosielski.