Blisko 1,5 promila alkoholu miał w organizmie kierowca osobowej hondy, którego w jednej z podwyszkowskiej wsi zatrzymali policjanci z miejscowego posterunku. 29-latek po raz drugi w ciągu kilku dni został przyłapany na kierowaniu pod wpływem alkoholu.
W niedzielny wieczór, 19 kwietnia, dyżurny wyszkowskiej policji otrzymał anonimowe zgłoszenie, z którego wynikało, że mężczyzna kierujący hondą może być nietrzeźwy. W Wólce Przekory mundurowi zauważyli opisywany pojazd i zatrzymali go do kontroli. Od mieszkańca gminy Rząśnik od razu wyczuli woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało blisko 1,5 promila.
W ciągu ostatnich kilku dni to już drugie spotkanie z policją 29-letniego kierowcy (bez uprawnień do kierowania samochodem) oraz jego nietrzeźwej pasażerki, 23-letniej mieszkanki gminy Łochów. 14 kwietnia nieodpowiedzialni znajomymi udali się na stację benzynową po zakup alkoholu i paliwa. Mimo że kierujący był pijany i obowiązują przepisy dotyczące zakazu przemieszczania się bez nagłej i konkretnej potrzeby, nikt z nich nie widział w swoim postępowaniu nic złego. Również i teraz para znajomych nie widziała w swoim zachowaniu nic nagannego.
Sprawa będzie miała swój finał w sądzie. Kierowcy grozi kara pozbawienia wolności oraz wysoka grzywna. Ponadto za niezgodne z obowiązującymi przepisami przemieszczanie się w dobie COVID-19 lokalna stacja sanitarno-epidemiologiczna może nałożyć na kierowcę i pasażerkę kary w wysokości nawet 30 tys. zł.
- Nietrzeźwi kierujący stanowią poważne zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego, dlatego eliminacja ich z naszych dróg jest jednym z priorytetów policjantów. Kierowanie pod wpływem alkoholu naraża na utratę zdrowia lub życia wszystkich uczestników dróg - podkreśla podkom. Damian Wroczyński. - Apelujemy, by tak, jak w tym przypadku, reagować na niebezpiecznie zachowania uczestników ruchu drogowego. Wspólnie zadbajmy o bezpieczeństwo. Każdy, nawet anonimowo, pod numerem telefonu 112 lub 997 może powiadomić o swoich podejrzeniach.
