Okrzei gotowa, ale nie wszystkim się podoba

Wydarzenia

Okrzei gotowa, ale nie wszystkim się podoba

05.10.2016
autor: Sylwia Bardyszewska
Uff, mieszkańcy ul. Okrzei, pasażerowie korzystający z dworca PKP/PKS i kierowcy odetchnęli z ulgą – zakończyła się modernizacja ulicy. Niestety, jak wywoływała krytyczne uwagi w trakcie budowy, tak jest i po jej zakończeniu.
Przebudowa ul. Okrzei na odcinku od Pułtuskiej do Sienkiewicza rozpoczęła się na początku czerwca, wykonawcą była firma Drogi i Mosty z Kacic. Koszt to 2 mln 772 tys. zł, połowa środków pochodzi z rządowego programu rozwoju infrastruktury drogowej (dawne schetynówki). Jest nie tylko nowa nawierzchnia i chodniki, ale też kolejne miejsca parkingowe, ścieżki rowerowe i ledowe oświetlenie.
Przeciągające się prace dały się we znaki kierowcom, zwłaszcza, że spore korki w mieście spowodowała też przebudowa ul. Kościuszki. Pierwotnie mówiło się, że inwestycja na Okrzei zostanie zakończona do połowy września. Jednak ze względu na prace dodatkowe, które wyniknęły w trakcie budowy, termin został przedłużony do końca miesiąca.
Na ostatniej sesji rady miejskiej, 29 września, Adam Szczerba zauważył, że kostka na ścieżce rowerowej jest krzywo położona. – Nie wydaje mi się, żeby była tak fatalna, ale pan bardzo surowo ocenia gminne inwestycje – odparł burmistrz Grzegorz Nowosielski.
Z kolei nasza czytelniczka zwraca uwagę na utrudniony wyjazd na ul. Okrzei z parkingu przy budynkach handlowo-usługowych, przy skrzyżowaniu z ul. Prostą. - To jakiś festiwal słupków, chyba kogoś fantazja poniosła – skarży się.
Wyjazd rzeczywiście jest wąski, ale – jak wyjaśniają urzędnicy – to kwestia bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów. Słupki zostały postawione, by kierowcy nie wjeżdżali na ścieżkę rowerową i nie parkowali na niej. – Taki jest projekt i nie możemy teraz słupków zdemontować. A jak się komuś coś stanie? – pyta naczelnik miejskiego wydziału inwestycji Urszula Fijałkowska.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość