Urzędnicy i radni miejscy przystępują do przygotowania projektu uchwały, która ma uporządkować przestrzeń publiczną. Będzie regulowała zasady sytuowania obiektów małej architektury, ale co ważniejsze – tablic i urządzeń reklamowych, a także ogrodzeń, ich gabarytów, standardów jakościowych oraz rodzajów materiałów budowlanych, z jakich mogą być wykonane. Niewykluczone, że konsekwencją będzie wprowadzenie nowego podatku lokalnego – od reklam.
O konieczności ustalenia takich reguł, zwłaszcza w kwestii reklam wielkopowierzchniowych, radni miejscy dyskutowali w lutym, na wspólnym posiedzeniu komisji. Choć samorządy mają do dyspozycji przepisy uchwalonej w ubiegłym roku tzw. ustawy krajobrazowej, sprawa nie jest prosta, bo dotyka swobody działalności gospodarczej.
Gmina nie jest jednak zupełnie bezradna. Prawie w całym mieście dopuszczone są reklamy o całkowitej powierzchni do maksymalnie 3 m kw. Reklamy można sytuować na budynkach lub ogrodzeniach co najmniej 10 m od znaków drogowych, 3 m – od krawędzi jezdni, 3 m – od pnia drzewa. To tylko kilka z licznych zapisów. W centrum miasta obowiązują od… lipca 2011 r. Czy są respektowane? – widać na ulicach.
Przepisy pozwalają samorządom naliczać podatek od reklam. Czy tak będzie w Wyszkowie? W lutym radni nie byli w tej sprawie jednomyślni, ale ostateczną decyzję podejmą, przyjmując uchwałę. Na razie, 12 maja, podjęli decyzję o przystąpieniu do jej tworzenia. „Nierozwiązywalny był problem skutecznej egzekucji zapisów miejscowych planów w zakresie reklam na nieruchomościach nie wchodzących w skład gminnego zasobu. Przepisy umożliwiają ustalenie zakazu sytuowania ogrodzeń oraz określenia warunków i terminu dostosowania istniejących ogrodzeń do zakazów, zasad i warunków określonych w uchwale rady gminy” – czytamy w uzasadnieniu.
W procesie ustalania reguł przewidziane są również konsultacje społeczne, w których z pewnością wezmą udział również przedsiębiorcy. – Zrobimy przegląd naszych nieruchomości, dróg, wskażemy reklamy do usunięcia. Zweryfikujemy, jaki jest stan – planuje naczelnik wydziału zagospodarowania przestrzennego Iwona Kozon. – Jeszcze długa praca przed nami. Mam nadzieję, że znajdziemy kompromis: my, mieszkańcy, przedsiębiorcy.
