Czy praca burmistrza jest ciężka? (foto)

Wydarzenia

Czy praca burmistrza jest ciężka? (foto)

08.11.2018
autor: Elżbieta Szczuka
Na temat samorządności mówiono na II zjeździe wyszkowskiego Uniwersytetu Dziecięcego. Młodzi studenci (w wieku od 6 do 10 lat) spotkali się m.in. z burmistrzem i jego zastępczynią, z przedstawicielami Młodzieżowej Rady Gminy, wysłuchali wykładu kierownik USC, zadali wiele nieszablonowych pytań, otrzymali indeksy.
O samorządzie terytorialnym, jego roli i kompetencjach krótko opowiedziała zastępca burmistrza Aneta Kowalewska.
Ciekawy wykład miała, ubrana w togę, Alicja Chełmicka, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. USC funkcjonują od 1946 r., wcześniej rejestracją urodzeń, małżeństw czy zgonów zajmowały się kościoły. Prowadzili ją proboszczowie wyznania rzymsko-katolickiego, prawosławnego, mojżeszowego. W czasie, kiedy Polska była pod zaborami, księgi były prowadzone w językach zaborców.
Zaznaczyła, że USC jest obecny w najważniejszych dla człowieka chwilach.
- Pierwszym kontaktem jest sporządzenie aktu urodzenia dziecka. Do aktu wpisujemy imię i nazwisko. Nazwisko i imię nadane przy akcie narodzenia od 1918 roku można zmieniać. Wcześniej nie było takiej możliwości. Najgorzej, jeśli chodzi o nazwiska, mieli Żydzi w zaborze niemieckim. Nadawano im najgorsze nazwiska, ośmieszające. Nie mieli wpływu na to, że przy rejestracji dziecka nadano mu np. nazwisko Krowiogon. Były to upokarzające nazwiska. Żydzi mogli je zmieniać dopiero po 1918 r., po odzyskaniu niepodległości. (…) Drugim ważnym momentem jest zawarcie związku małżeńskiego; może następować w USC lub kościele. Do 1998 r. były to oddzielne ceremonie – w kościele i w USC. Teraz narzeczeni mogą sobie wybrać, czy chcą iść tylko do kościoła, czy chcą przyjść do USC.
Dzieci miały też okazje obejrzeć gabinety burmistrza i jego zastępczyni.
- Zaprosiłam was do swojego gabinetu, żeby wam wyjaśnić, że z panem burmistrzem to nie jest tak, jak z królem i królową – tłumaczyła Aneta Kowalewska. - Pan burmistrz po to, żeby sprawnie zarządzać urzędem, ma wielu współpracowników. Jednym z nich jest zastępca burmistrza, przekazuje mu część swoich kompetencji.
O kompetencjach burmistrza opowiadał studentom burmistrz Grzegorz Nowosielski. Odpowiadał na ich pytania.
- Czy zna pan mojego tatę? Pracuje w Poczcie Polskiej?
- A zna pan moją mamę? Jest lekarzem.
- Pan burmistrz zna połowę miasta - podpowiedziała Aneta Kowalewska.
- Od kiedy ma pan ten gabinet? 
- Ten gabinet odziedziczyłem po poprzednim burmistrzu, nazywał się Jan Malinowski. Te meble on zamówił; bardzo mi się podobały i są do tej pory.
- Czy praca burmistrza jest ciężka?
- Jest ciężka, ale jest też bardzo fajna. Nie można się nudzić, jest tyle rozmaitych zadań. Przychodzisz do pracy, masz dzień poukładany, ale nigdy nie wiesz, co cię czeka. Może się wydarzyć coś niespotykanego.
Więcej na ten temat w kolejnym wydaniu Nowego Wyszkowiaka, w sklepach i kioskach od 13 listopada.
Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość