Byłaby to najlepsza informacja dla wyborców, gdyby środowisko PiS-u doszło do porozumienia

Wydarzenia

Byłaby to najlepsza informacja dla wyborców, gdyby środowisko PiS-u doszło do porozumienia

27.04.2024
autor: Sylwia Bardyszewska
Podczas gdy radni miejscy wybrani z listy PiS wejście Marzeny Dyl i Iwony Wyszyńskiej do koalicji w powiecie nazywają zdradą, a poseł Henryk Kowalczyk radzi im „zawrócić z drogi”, poseł Arkadiusz Czartoryski apeluje do lokalnego środowiska Prawa i Sprawiedliwości o współpracę i porozumienie, wprost chwaląc decyzję obu radnych. 
 
Przypomnijmy, że w liczącej 19 mandatów radzie powiatu koalicję zdecydowało się zawrzeć 10 radnych, którzy weszli z czterech list wyborczych. Są to wszyscy radni Wspólnoty Samorządowej: Elżbieta Piórkowska, Grzegorz Nowosielski, Mieczysław Pękul i Agnieszka Ołdak-Prokop, wszyscy radni PSL Trzeciej Drogi: Paweł Abramczyk, Marek Kaniewski i Tadeusz Kuchta. W koalicji jest też Adam Mróz z Koalicji Obywatelskiej oraz dwie radne, które do rady weszły z listy PiS - Iwona Wyszyńska i Marzena Dyl.
Koalicja podjęła decyzję o desygnowaniu na stanowisko starosty - Marzeny Dyl, wicestarosty - Tadeusza Kuchty,
przewodniczącego rady - Iwony Wyszyńskiej. To oburzyło radnych miejskich Prawa i Sprawiedliwości, którzy w przesłanym do mediów oświadczeniu zapewnili, że nie ma mowy o koalicji ze Wspólnotą Samorządową w samorządzie miejskim. Jednocześnie kategorycznie negujemy zdradę wyborców przez dwie radne, tj. Marzenę Dyl i Iwonę Bogusławę Wyszyńską, które za wysokie funkcje w samorządzie powiatowym dołączyły do koalicji Grzegorza Nowosielskiego.
W podobnym tonie komentarz na Facebooku zamieścił poseł PiS Henryk Kowalczyk: Drogie panie Marzena Dyl i Iwona Wyszyńska zostałyście wybrane z listy PiS, z innego komitetu nie weszłybyście do Rady Powiatu. Jeszcze nie jest za późno. Wasi wyborcy głosowali na listę PiS. Zawróćcie z tej drogi.
 
Powodu do zawracania z drogi nie widzi natomiast poseł Arkadiusz Czartoryski, członek Partii Republikańskiej, który do sejmu po raz kolejny wszedł z listy Prawa i Sprawiedliwości i jest członkiem klubu parlamentarnego PiS.
     - Jeśli chodzi o czystą politykę, nie stawiałbym znaku równości między wyborami parlamentarnymi a samorządowymi. Moim zdaniem wybory samorządowe mają inną specyfikę, ale i samorządy mają zupełnie inne kompetencje i inne zadania. Nie mają nadawać tonu politycznego w rozwoju kraju. Tu w grę wchodzą zadania praktyczne, świadczenia pewnych usług dla społeczeństwa. Jeśli tak to potraktujemy, to nie powinniśmy tak wprost przekładać emocji politycznych na wybory samorządowe - mówi poseł Arkadiusz Czartoryski. - Należy zwrócić uwagę, że w wyborach samorządowych ludzie często wybierają człowieka, którego osobiście znają, często sąsiada, sąsiadkę, nauczyciela, osobę zaangażowaną w jakieś lokalne stowarzyszenie, sportowe czy kulturalne.
Poseł pozytywnie ocenia decyzję Marzeny Dyl i Iwony Wyszyńskiej: - Proszę zwrócić uwagę, że w Wyszkowie rada powiatu jest rozdrobniona. Znalazło się w niej szereg osób, które są lokalnymi liderami z własnym poparciem, często wypracowanym nie na podstawie akcji ideologiczno-politycznych, tylko na podstawie swojej codziennej pracy w lokalnym środowisku. Marzena Dyl, będąc osobą bezpartyjną, ale radną startującą z komitetu Prawa i Sprawiedliwości, jest lokalnym liderem, który otrzymał ogromne poparcie. Z ogromnym szacunkiem oceniam działalność pani Marzeny Dyl, uważam, że jak najbardziej może być świetnym starostą powiatu. Otrzymała bardzo duże poparcie, które do czegoś zobowiązuje, ponad 1.200 głosów, jeden z najlepszych wyników. Jestem posłem już szóstą kadencję, również reprezentuję powiat wyszkowski, znam wiele osób. Uważam, że jeśli wyborcy tak wybrali i radni tak wybiorą, zaufają, to należy to uszanować.
Nie obawia się pan, że takie pana podejście może zbulwersować środowisko Prawa i Sprawiedliwości?
     - Nie. Bardzo proszę koleżanki i kolegów, żeby usiedli i porozmawiali ze sobą, żeby starali się dojść do porozumienia. Byłaby to najlepsza informacja dla wyborców, gdyby środowisko wyszkowskiego PiS-u doszło do porozumienia. Wiem, że wiele osób dąży do porozumienia i ufam, że pani Marzena Dyl zyska akceptację. Do tego apeluję i namawiam.
Słychać było o tym w kuluarach, ale wybrzmiało to w momencie, kiedy zawiązała się koalicja, że środowisko PiS-u w Wyszkowie jest poróżnione.
     - Wiem, że w środowisku PiS-u jest szansa na porozumienie, o które bardzo apeluję. Wszyscy chętni do pracy na rzecz lokalnej społeczności mogą znaleźć swoje miejsce, spełniać się w roli samorządowca, a rzeczy do wykonania w powiecie jest bardzo dużo. Nie przypuszczam, żeby ważne projekty były lekceważone przez Marzenę Dyl, czy przez nowo powołany zarząd. Byłoby to bardzo dziwne i raczej niespotykane. Każdy będzie mógł ambicje rozwoju swojego okręgu, swojej gminy zrealizować. A to pierwszy krok do tego, żeby usiąść do rozmów. Przez wiele lat ci państwo działali w jednej radzie powiatu. Pani Marzena Dyl, Iwona Wyszyńska, Teresa Czajkowska działały w jednej radzie jako klub Prawa i Sprawiedliwości. Nie przypuszczam, żeby nie były w stanie się dogadać, do czego bardzo zachęcam.
Czy, pana zdaniem, Iwona Wyszyńska w związku ze swoją decyzją powinna stracić członkostwo w PiS?
     - Oczywiście, że nie. Wszyscy powinni pamiętać przede wszystkim o wielu pozytywnych dokonaniach radnej Wyszyńskiej. Jest osobą koleżeńską i uczynną, jest skutecznym samorządowcem. Skoro Iwona Wyszyńska i pozostali radni przez tyle lat ze sobą współpracowali, to nie wierzę, że pójdzie to na marne.
Ze wszystkich sił będę starał się mediować, żeby państwo usiedli do stołu, rozmawiali, żeby ze sobą współpracowali, doszli do porozumienia. Kandydatura Marzeny Dyl jest przez wiele osób związanych z PiS oceniana pozytywnie, ale jeszcze bardziej byłoby to skuteczne działanie, gdyby była pełna zgoda. Pierwszy moment tej koalicji był rzeczywiście trudny, może ktoś coś za dużo powiedział, ale jestem za porozumieniem.
Czy, pana zdaniem, ta koalicja jest dobra dla Prawa i Sprawiedliwości?
     - Weźmy sąsiedni powiat Ostrów Maz. Przecież przez ostatnie 5 lat, bez względu na sytuację w rządzie, funkcjonowała tam koalicja PiS i PSL. To nie jest jakaś dziwna sytuacja. Takie są wybory ludzi. Z werdyktem wyborców trzeba się liczyć. Skoro ludzie wybrali tak rozdrobnioną radę, to trzeba mieć dużo wyczucia i koncyliacyjnej postawy. Ta rada w powiecie wyszkowskim nie odzwierciedla wprost podziału PiS - PO. Jeszcze raz apeluję o zgodę i współpracę. Cieszę się, że największą grupę stanowią radni PiS i ta grupa powinna ze sobą współpracować.
Nina Wiśniewska -ados
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość