Nie wiadomo, ile punktów zdobyły w tym tygodniu piłkarki Loczków Wyszków. Po porażce w Białymstoku, we wtorek okazało się bowiem, że nasza drużyna otrzyma za to spotkanie punkty walkowerem. Ale wcale to nie jest takie pewne...

Zacznijmy jednak od wydarzeń na boisku. W niedzielę w Wyszkowie Loczki pokonały Wilgę Garwolin 3:1, choć do przerwy wynik był niekorzystny dla wyszkowianek.
Po zmianie stron uwidoczniła się przewaga naszych zawodniczek. Gole padły jednak w końcówce meczu. Najpierw dwa razy bramkarkę Wilgi pokonała nie-zawodna Paulina Pokraśniewicz, a w 85. minucie meczu gola z cyklu „stadiony świata” zdobyła Natalia Markowska.

Loczki Wyszków - Wilga Garwolin 3:1 (0:1)
Gole dla Loczków: Paulina Pokraśniewicz (76. i 82.), Natalia Markowska (85.)
Loczki: Joanna Żak - Natalia Czyż, Karolina Pokraśniewicz, Adriana Wiśniewska, Karolina Frąntczak (63. Julia Owsiejko), Natalia Stępkowska, Natalia Markowska, Aleksandra Kozłowska, Julia Prusik, Paulina Pokraśniewicz, Aleksandra Wilk.
Żółte kartki: Karolina Frąntczak, Natalia Czyż, Karolina Pokraśniewicz

Tymczasem głównym tematem rozmów na trybunach był walkower przyznany naszej drużynie za mecz w Białymstoku.
Aż sześć zawodniczek Włókniarza grało w czwartkowym meczu pucharowym swojego klubu, który skończył się mniej niż 48h przed rozpoczęciem meczu z Loczkami.
W poniedziałek jednak nastąpił zwrot akcji. Okazało się, że drużyna z Białegostoku odwołała się do Podlaskiego Związku Piłki Nożnej, który... przywrócił wynik z boiska.
Wygląda na to, że to nie koniec historii tego spotkania i dalszy ciąg nastąpi.
W najbliższą niedzielę Loczki jadą na bardzo trudny mecz z MOSiRem Sieradz.