Piąte kolejne zwycięstwo zanotowały piłkarki Loczków Wyszków. W niedzielnym pojedynku z Włókniarzem Białystok wyszkowianki wygrały 3:1.
Łatwo jednak nie było. Zespół z Podlasia prezentował bardzo dobrą dyspozycję i to piłkarki z Białegostoku zdobyły jako pierwsze gola w 19. minucie meczu. To podziałało mobilizująco na wyszkowianki, które ruszyły do natarcia i do przerwy strzeliły dwa gole, oba po strzałach Pauliny Pokraśniewicz, liderki klasyfikacji strzelców II ligi.
Po przerwie Włókniarki ruszyły do ataku, ale świetnie broniła Joanna Żak, a po jednym ze strzałów pomogła jej poprzeczka. Wyszkowianki miały także swoje okazje, ale brakowało skuteczności. 
Mecz był szybki i ciekawy. Nie brakowało ostrzejszych spięć - prowadząca zawody Karolina Bojar pokazała trzy żółte kartki (dwie otrzymały zawodniczki Włókniarza, jedną stoperka Loczków). Po jednym z fauli, około 25 metrów od bramki gości, do piłki podeszła Natalia Chimkowska i uderzyła mocno, idealnie pod poprzeczkę, zdobywając w 80. minucie meczu najładniejszego gola meczu. 
Warto dodać, że trener Loczków - Karol Wołynko na ostatni kwadrans wpuścił na boisko debiutantkę, 15-letnią Aleksandrę Maciejczuk, która zanotowała całkiem udane zawody.
Zespół z Białegostoku nie odpuścił do końca, walczył z zaangażowaniem do 93. minuty, ale wyszkowianki umiejętnie się broniły, dowożąc korzystny wynik do końcowego gwizdka.

Loczki Wyszków - Włókniarz Białystok 3:1 (2:1)

W niedzielę, 5 maja wyszkowianki jadą do Garwolina, na mecz z Wilgą. Poza boiskiem piłkarki obu klubów są zaprzyjaźnione, ale na boisku bywa różnie. W jesiennym meczu było 3:1 dla Loczków (potem wynik zweryfikowano na 3:0), ale pojedynki wyszkowsko-garwolińskie są zawsze zacięte. Mimo to faworytkami są piłkarki z Wyszkowa.