PIŁKA NOŻNA: Nie interesuje nas gra o utrzymanie

Sport

PIŁKA NOŻNA: Nie interesuje nas gra o utrzymanie

28.07.2016
autor: Michał Mielczarczyk
W rozmowie z „NW” trener Bugu Wyszków Maciej Wesołowski zapowiada, że będzie chciał z zespołem osiągnąć coś więcej niż utrzymanie w lidze. Jednocześnie wysnuwa tezę, że w tym sezonie liga będzie trudniejsza niż w poprzednim.

Jak to się w ogóle stało, że trafiłeś do Wyszkowa jako trener pierwszej drużyny? Zapewne pomogło to, że w przeszłości byłeś piłkarzem Bugu?
- Na pewno z racji tego, że wcześniej grałem w Bugu, znałem prezesa Andrzejewskiego. Natomiast jak to się stało? Myślę, że przekonałem prezesa do swojego pomysłu na ten zespół. Chcemy, żeby w Bugu grali zawodnicy, którym zależy na tej drużynie, którzy się z nią utożsamiają i którzy chcą się rozwijać i jeszcze coś osiągnąć w naszych barwach. Zależy nam również na tym, by po udanym sezonie zawodnicy mieli szansę iść do jeszcze lepszych klubów i stać się profesjonalnymi piłkarzami. Co będzie z korzyścią i dla nas, i dla nich.
Uważasz, że w momencie, kiedy wiosną przejąłeś Bug, można było osiągnąć lepszy wynik, wyższe miejsce w tabeli? Czy 10. pozycja na koniec to było maksimum, które można było „wycisnąć” z ówczesnej kadry?
- Oczywiście, wynik mógł być lepszy, ale dla mnie najważniejsze było zmienić mentalności zawodników, przekonać że jeśli będziemy ciężko i sumienie pracować, mamy szansę zarówno wspólnie, jak i indywidualnie osiągnąć sukces sportowy.
Ilu potrzeba wzmocnień, aby drużyna zagrała jesienią przyzwoicie i nie musiała czuć oddechu strefy spadkowej?
- Jeśli chodzi o wzmocnienia, to tutaj ogranicza nas budżet. W tym sezonie obchodzimy 95-lecie klubu, dlatego liczę, że w mieście znajdzie się kilka osób, które zainteresują się pomocą dla Bugu. Klub jest bardzo popularny nie tylko w Wyszkowie, ale na całym Mazowszu, dlatego myślę, że to ciekawy sposób na reklamę. Finanse są potrzebne zarówno na młodzież, żeby polepszyć jej warunki do rozwoju, jak i na pierwszą drużynę. Prezes robi, co może, gmina Wyszków również nam pomaga, ale żeby zapewnić idealne warunki do rozwoju zawodników z Wyszkowa, potrzeba jeszcze pomocy lokalnych biznesmenów, firm. Przecież reklama poprzez sport to chyba najlepsza z możliwych reklam. Wracając do sedna pytania, trudno powiedzieć konkretnie, ilu zawodników. Potrzebny jest każdy zawodnik, który będzie chciał „umierać” dla tej drużyny. Bardzo się cieszę z przyjścia Piotrka Bazlera, bo to piłkarz profesjonalista, który z niejednego pieca chleb jadł i na pewno nasza młodzież będzie mogła się dużo od niego nauczyć.
Jak sądzisz, czy powiększenie IV ligi do aż 20 zespołów podniesie jej poziom, trudniej będzie być w czołówce i trudniej utrzymać się?
- Ten sezon zdecydowanie do najłatwiejszych należeć nie będzie. Tyle spotkań, to naprawdę spore obciążenie, ale wspólnie z drużyną mamy ambitne plany i gra o utrzymanie do końca sezonu zupełnie nas nie interesuje.
Co sądzisz o poziomie umiejętności wyszkowskiej młodzieży, zwłaszcza piłkarzy Bugu II, z których korzystałeś w IV lidze w ostatnich meczach sezonu? Czy już niedługo mogą być gotowi, aby rywalizować na poziomie IV ligi?
- Przychodząc tutaj, byłem mile zaskoczony poziomem sporto-wym zawodników z drugiej drużyny. Krzysiek Maciak, Błażej Rejnuś, Marcin Rosiński czy Tomek Cichocki zostali na stałe przeniesieni do kadry pierwszego zespołu i nie wykluczone, że któryś z nich na stałe zagości w pierwszej jedenastce. Podoba mi się ich zaangażowanie. Jeśli będą wytrwale pracować,  wróżę im bardzo ciekawą piłkarska przyszłość. Oglądałem też mecze drużyn młodzieżowych i tam też naprawdę widać kilka młodych piłkarskich „perełek”, m.in. to Maciej Czabaj i Marcel Wysocki. Jeśli będą nad sobą ciężko pracować i nie uderzy im przysłowiowa woda sodowa do głowy, to może z nich być spory pożytek w przyszłości. Na koniec jeszcze raz chciałem podkreślić, że potencjał w Bugu jest ogromny i naprawdę warto inwestować w tę młodzież i w ten klub. Mam także nadzieję, że na mecze pierwszej drużyny wrócą także kibice i będą w każdym meczu naszym dwunastym, zawodnikiem, tak jak było to w Mławie podczas naszego ostatniego meczu.
Dziękuję za rozmowę.


Nina Wiśniewska - kwiecień 2023
Komentuj, logując się przez Facebooka, Google+, Twittera, Disqus LUB pisz jako gość